Juventus FC w piątkowy wieczór został rozbity w starciu na szczycie Serie A. Piłkarze SSC Napoli odnieśli wysokie zwycięstwo 5:1 i umocnili się na pozycji lidera. Bianconeri mieli przed tym spotkaniem serię ośmiu zwycięstw ligowych z rzędu, co było optymistycznym prognostykiem dla drużyny z Turynu, jednak neapolitańczycy okazali się całkowicie poza ich zasięgiem.
- To była zasłużona porażka, ponieważ podeszliśmy do meczu z mniejszą energią. Sytuacje, w których straciliśmy bramki, były dość łatwe do przewidzenia, ale czasami szczęście jest po twojej stronie, a czasami nie - przyznał na pomeczowej konferencji prasowej Massimiliano Allegri.
Szkoleniowiec Juventusu starał się pocieszyć swoich podopiecznych i podkreślał, że w każdej porażce można doszukać się powodów do optymizmów. - Musimy dalej pracować, poprawiać się i próbować odzyskać kontuzjowanych graczy. Wszystkie negatywne sytuacje mają też swoje pozytywne strony. Dobrze zareagowaliśmy w pierwszej połowie, mimo że piłka nie była dziś dla nas łaskawa - podkreślał Włoch.
- Nie powinniśmy spuszczać głów. Możemy być dumni z ośmiu kolejnych zwycięstw i musimy wrócić na właściwe tory w Serie A i Pucharze Włoch. Nie ma potrzeby wpadać w depresję, bo to tylko porażka. Trzeba ruszyć dalej - dodał Allegri.
Juventus na tę chwilę zajmuje 3. miejsce w ligowej tabeli, jednak po tej kolejce może stracić pozycję na rzecz Interu Mediolan. Jeśli Nerazzurri w sobotę pokonają Veronę różnicą co najmniej trzech bramek, to wyprzedzą turyńczyków w stawce.
Zobacz też:
Koszmarny wieczór Szczęsnego. Kiedy ostatni raz wpuścił tyle bramek?
Marcus Rashford. Lider, którego Manchester United potrzebował
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu