Brighton and Hove Albion najwyraźniej ma patent na mecze z Liverpoolem FC. Jesienią "Mewy" zremisowały 3:3 z ekipą z Anfield, zaś sobotnie spotkanie zakończyło się wysokim zwycięstwem podopiecznych Roberto De Zerbiego (3:0).
W ten sposób Brighton wyprzedziło "The Reds" w tabeli Premier League i znajduje się obecnie na siódmym miejscu. Juergen Klopp nie potrafi wyciągnąć drużyny z kryzysu. Na pomeczowej konferencji prasowej 55-latek skomentował szóstą porażkę w trwającym sezonie Premier League.
- Jest naprawdę źle. Nie pamiętam gorszego meczu w naszym wykonaniu. Nie mogę tutaj stać i mówić, że nic się nie wydarzyło. Oczywiście, mamy powody do zmartwień - powiedział niemiecki szkoleniowiec.
Klopp trafił na Anfield w październiku 2015 roku i zbudował drużynę, która pięć lat później sięgnęła po mistrzostwo Anglii. Wydaje się, że w tym sezonie liverpoolczycy mogą już zapomnieć o tytule.
- Po dzisiejszym meczu nie powiedziałem zbyt wiele chłopakom, bo nie sądziłem, żeby to mogło pomóc. To jasne, że nie jest nam dobrze w tym wszystkim. Uwierzcie mi, robimy wiele rzeczy, by poprawić ten stan - Klopp skierował swoje słowa do dziennikarzy.
Czytaj także:
Lato wprost ws. nowego selekcjonera. "Mam smutne doświadczenie"
Przełamanie Mateusza Bogusza w Hiszpanii. Gol Polaka nie wystarczył
ZOBACZ WIDEO: Nagranie z imprezy Messiego trafiło do sieci. Hit!