Ależ mało brakowało! Lewandowski postraszył Real [WIDEO]

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: strzał Lewandowskiego
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: strzał Lewandowskiego
zdjęcie autora artykułu

Już na początku meczu o Superpuchar Hiszpanii Robert Lewandowski mógł wpisać się na listę strzelców. Defensywa Realu Madryt odetchnęła z ulgą po uderzeniu gwiazdy FC Barcelony.

Przed pierwszym gwizdkiem na King Fahd International Stadium trudno było wskazać faworyta. FC Barcelona Roberta Lewandowskiego w finale Superpucharu Hiszpanii trafiła na Real Madryt i zdecydowanie lepiej rozpoczęła niedzielne spotkanie. Stołeczny zespół miał niemałe kłopoty w defensywie.

Katalończycy byli bardzo bliscy szczęścia w 13. minucie gry. Lewandowski urwał się spod opieki obrońców, przełożył sobie piłkę na prawą nogę i mocno uderzył z dystansu. Na posterunku był jednak Thibaut Courtois. Belgijski bramkarz z niemałym trudem zdołał sparować piłkę na lewy słupek.

Po chwili szansę miał jeszcze Ousmane Dembele. Francuz wpadł w pole karne, ale przestrzelił. W kolejnych minutach podopieczni Xaviego nie ustawali w dążeniu do zdobycia bramki.

Lewandowski nie skierował piłki do siatki, natomiast zrehabilitował się 20 minut po swojej sytuacji bramkowej. Kapitan reprezentacji Polski uruchomił podaniem Gaviego i młody zawodnik otworzył wynik El Clasico. 34-latek zaliczył tym samym piątą asystę w tym sezonie, biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki.

Czytaj także: Krychowiak mógł pogrążyć nowy klub Ronaldo Polacy opanowali boiska Serie A. Wyjątkowa sytuacja w meczu ligowym

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty