31 grudnia był dniem, w którym z rolą selekcjonera reprezentacji Polski pożegnał się Czesław Michniewicz. PZPN już wcześniej zakomunikował, że ta umowa nie będzie przedłużona.
"Gotowego następcy" Cezary Kulesza nie miał. Rozmowy trwały i nadal trwają, a w medialnych spekulacjach pojawiło się kilkanaście nazwisk.
Sytuację w "Super Expressie" skomentował Paweł Kryszałowicz. - Dziwne są te wszystkie ruchy. Co chwilę zwalniamy trenerów, a nasz styl się nie poprawia - odniósł się do całej sytuacji.
Zapytany jednak o swojego idealnego kandydata na "stołek" selekcjonera nie miał problemu z odpowiedzią. Wskazał legendarnego Francuza. - Zinedine Zidane! Wysokiej klasy zawodnik, zna zapach szatni, ale i wysokiej klasy trener. Pracował z wieloma gwiazdami większego formatu niż polskie - przyznał.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczu
Dodał, że spokojnie mógłby okiełznać polskie gwiazdy, bo w swojej karierze pracował już z największymi na świecie. - Może by wreszcie zadowolił wszystkich - przynajmniej na pierwsze trzy miesiące - zakończył wątek ironicznie.
Debiut nowego selekcjonera przypadnie na 24 marca, kiedy to Polacy zmierzą się z Czechami w ramach eliminacji Euro 2024. Trzy dni później rywalem Biało-Czerwonych będzie Albania.
Kto nim będzie i kiedy zostanie wszystko ogłoszone? - Konkretnego dnia wyboru nowego selekcjonera nie podam, jak będziemy wszystko wiedzieli, to ogłoszę. Nie jest to ode mnie uzależnione - przyznał Kulesza w rozmowie z tvn24.pl.
Zobacz także:
Trzech kandydatów na selekcjonera. PZPN czeka na odpowiedź
Chelsea już ma dość gwiazdora? Są gotowi sprzedać go po zaledwie połowie sezonu