Reprezentant Polski przeniósł się z Leeds United do Waszyngtonu na stałe. Podpisał kontrakt do końca czerwca 2024 roku z możliwością przedłużenia umowy o rok. Z Leeds odszedł po prawie pięciu latach.
Mateusz Klich dalej czeka jednak na załatwienie wszystkich formalności. Piłkarz został zaprezentowany jako nowy zawodnik D.C. United w poprzedni czwartek, 12 stycznia, ale jeszcze nie uzyskał wizy i pozwolenia na pracę w Stanach Zjednoczonych.
Dopóki Klich nie otrzyma tych dokumentów, nie może nawet trenować z nowym zespołem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: taka lewa noga to skarb. Pięknie to podkręcił!
Dlatego właśnie nasz piłkarz ponownie pojawił się w Anglii. Klich raz jeszcze pożegnał się z kibicami Leeds podczas środowego spotkania drużyny z Cardiff City w Pucharze Anglii. Zawodnik przed rozpoczęciem meczu wyszedł na murawę i dziękował fanom pod trybunami.
Piłkarz rozegrał ostatnie spotkanie w barwach Leeds na początku stycznia z West Hamem United (2:2). Koledzy z zespołu utworzyli dla Klicha szpaler i żegnali go w specjalnych koszulkach ozdobionych zdjęciem piłkarza z cygarem, wykonanym po awansie Leeds do Premier League.
- Jego wizja, podania i umiejętność strzelania goli będą stanowiły dla nas ogromny atut w nadchodzącym sezonie - przyznał trener D.C., Wayne Rooney, który sprowadził Polaka do Waszyngtonu.
Reprezentant kraju zdecydował się odejść z Leeds United, bo nie odpowiadała mu rola rezerwowego. - Chciałbym zostać, ale nigdy nie lubiłem siedzieć na ławce i chcę grać jak najwięcej w nadchodzących latach, dlatego zamykam ten rozdział, ale nigdy nie zapomnę czasu spędzonego w Yorkshire - wyjaśniał piłkarz.
Klich rozegrał w Leeds 195 meczów, z czego 82 w Premier League. W sezonie 2019-20 wrócił z drużyną do najwyższej klasy rozgrywkowej w Anglii po szesnastu latach przerwy. Nowy klub Polaka, D.C. United, wznowi sezon 26 lutego meczem z Toronto.
Jan Urban o reprezentacji Polski i zagranicznych selekcjonerach. "Wielkiego wow nie było"
Klich wskazał wymarzonego selekcjonera. "Miałem takiego trenera"