Dołożył do pieca. Boniek w swoim stylu o wyborze trenera roku

21 stycznia odbyła się tradycyjna gala tygodnika "Piłka Nożna". Przyznano m.in. tytuł trenera roku. W tym przypadku wybrano dwóch. Zbigniew Boniek w swoim stylu odniósł się do takiej decyzji.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Zbigniew Boniek WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Zbigniew Boniek nie raz podpalił polskie środowisko piłkarskie. Bardzo często dochodzi do takich sytuacji za sprawą wpisów na Twitterze byłego prezesa PZPN-u. Nie inaczej stało się także po gali tygodnika "Piłka Nożna".

Na niej doszło do jednej kontrowersji. Jury konkursu nie było bowiem w stanie wybrać tylko jednego zwycięzcy kategorii "trener roku". Nominowani byli: Marek Papszun, Maciej Skorża oraz Czesław Michniewicz. Każdy z nich miał swoje argumenty.

Ostatecznie postawiono na duet Marek Papszun oraz Czesław Michniewicz. Pierwszy z nich wygrał Puchar Polski i zmierza prostą drogą do mistrzostwa Polski. Z kolei drugi wprowadził naszą kadrę na mundial do Kataru, a tam wyszedł z grupy.

Taki wybór ewidentnie nie spodobał się Zbigniewowi Bońkowi. Honorowy prezes PZPN na swoim Twitterze wyraził swoje niezadowolenie z tej decyzji. "Z tym Trenerem Roku to chyba coś nawaliło…" - napisał Boniek.

Możemy jedynie spekulować, o co chodziło Bońkowi. Z jednej strony z Markiem Papszunem dochodziło do przepychanek słownych w mediach. Z drugiej zaś Czesław Michniewicz pożegnał się z kadrą w bardzo nieładnych okolicznościach.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

ZOBACZ WIDEO: Świetny kandydat na selekcjonera kadry. Tylko nie ma telefonu
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×