Nowym selekcjonerem Biało-Czerwonych zostanie Fernando Santos, który ostatnie osiem lat prowadził reprezentację Portugalii. 68-latek w poniedziałek wylądował na lotnisku Chopina w Warszawie. We wtorek, 24 stycznia o godzinie 13:00 na stadionie PGE Narodowym, odbędzie się konferencja, na której zostanie zaprezentowany.
Nowy selekcjoner reprezentacji Polski może liczyć na 2,5 mln euro rocznie. To absolutny rekord w historii naszego kraju. Do tej pory numerem jeden był inny Portugalczyk - Paulo Sousa, którego kontrakt opiewał na 840 tys. euro rocznie, czyli ok. 315 tys. zł miesięcznie według ówczesnego kursu.
Santos za każdy rok pracy ma dostać 2,5 mln euro, czyli 208 tys. euro miesięcznie, co po przeliczeniu aktualnego kursu daje blisko milion złotych za każdy przepracowany z polską kadrą miesiąc. Jeśli doświadczony szkoleniowiec wypełni kontrakt z Biało-Czerwonymi do 2026 roku, łącznie zarobi nad Wisłą 40 milionów złotych.
Co na to kibice? Zdecydowanej większości nie podoba się fakt, że Santos zarobi w Polsce tak duże pieniądze. W ankiecie na stronie WP SportoweFakty zapytaliśmy czy Portugalczyk jest wart tak wysokiego kontraktu? 76 procent zagłosowało, że nie, a 24 procent było na tak. Do wtorkowego poranka w ankiecie zagłosowało ponad 31 tysięcy internautów.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
"Uważam, że tak niebotyczną kasę można było zainwestować w centralne szkolenie najzdolniejszych piłkarzy najmłodszego pokolenia, a tych przecież w naszym kraju nigdy nie brakowało. Już teraz przewiduję, że starszy pan przytuli te gigantyczne wynagrodzenie, po czym pod pretekstem choroby lub złego samopoczucia, opuści naszych chłopaków" - prognozuje na naszej stronie jeden z internautów.
Santos ostatnio z reprezentacją Portugalii dotarł do ćwierćfinału mundialu, przegrywając tam z Marokiem. 68-latek prowadził kadrę od 2014 r. i wygrał złoty medal mistrzostw Europy w 2016 r. we Francji. Wcześniej cztery lata pełnił funkcję selekcjonera w kadrze Grecji, z którą rywalizował m.in. z Polską podczas Euro 2012.
Zobacz także:
Głos z Portugalii: Santos i Polska to dobra mieszanka. Ale jak trzeba będzie, Lewandowskiego też posadzi na ławce!
"Lewy" nie mógł uwierzyć. "Kurde, kto to jest?!". Dziś zna go cały świat