Duża zaliczka Manchesteru United. Rewanż powinien być formalnością

Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United
Getty Images / Shaun Botterill / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United

Dużo wskazuje na awans Manchesteru United do finału Pucharu Ligi Angielskiej. Wyjazdowa wygrana 3:0 z Nottingham Forest daje bardzo dużo spokoju przed rewanżem.

W styczniu Manchester United wygrał w derbach z City i dał do zrozumienia, że odżył po rozstaniu z Cristiano Ronaldo. Kolejne dwa mecze nie były jednak potwierdzeniem rosnącej formy. Drużyna Erika ten Haga zmierzyła się z dwoma zespołami z Londynu w Premier League i po remisie 1:1 z Crystal Palace, przegrała 2:3 z Arsenalem.

W środę Manchester United rozpoczął rywalizację z Nottingham Forest o wejście do finału Pucharu Ligi Angielskiej. Będący na 13. miejscu w Premier League gospodarze chcieli sprawić niespodziankę i po raz piąty w historii klubu z powodzeniem powalczyć o EFL Cup.

Manchester United miał inny plan na wieczór i to on zaatakował na początku meczu. Szarża Marcusa Rashforda w 6. minucie była efektowna oraz skuteczna. Reprezentant Anglii dostał piłkę w znacznej odległości od bramki przeciwnika, ale swoim rajdem wymanewrował za jednym zamachem dwóch przeciwników, a po wparowaniu w pole karne, oddał potężne uderzenie na 1:0.

ZOBACZ WIDEO: Tak może wyglądać kadra Santosa. Z nich zrezygnuje nowy selekcjoner?

Kibice Nottingham Forest ucieszyli się z doprowadzenia do remisu w 23. minucie, ale przedwcześnie. Sam Surridge oddał płaskie uderzenie w narożnik bramki Davida de Gei, ale trafienie zostało anulowane z powodu minimalnego spalonego.

Nie zdobyli gola gospodarze, więc zrobili to ponownie goście i podwyższyli wynik na 2:0. W 45. minucie Wout Weghorst znalazł się w odpowiednim miejscu i wykonał dobitkę strzału obronionego przez Wayne'a Henneseya. Holender wpakował piłkę pod poprzeczkę i cieszył się z pierwszego gola po dołączeniu do Manchesteru United. Był to trzeci występ napastnika w zespole.

Gol na 3:0 padł już w 89. minucie po strzale Bruno Fernandesa, któremu asystował niewiele wcześniej wprowadzony na boisko Anthony Elanga. Obrona Nottingham Forest pogubiła się, a Portugalczyk sprytnym strzałem jeszcze powiększył zaliczkę Manchesteru United przed zaplanowanym na 1 luty rewanżem.

Nottingham Forest - Manchester United 0:3 (0:2)
0:1 - Marcus Rashford 6'
0:2 - Wout Weghorst 45'
0:3 - Bruno Fernandes 89'

Składy:

Forest: Wayne Hennesey - Serge Aurier, Joe Worrall, Scott McKenna, Renan Lodi (73' Neco Williams) - Danilo (59' Jack Colback), Remo Freuler, Morgan Gibbs-White (73' Lewis O'Brien) - Gustavo Scarpa (64' Jesse Lingard) - Sam Surridge (64' Emmanuel Dennis), Brennan Johnson

United: David de Gea - Aaron Wan-Bissaka, Victor Lindelof, Lisandro Martinez, Tyrell Malacia - Casemiro, Christian Eriksen (71' Fred) - Antony (71' Facundo Pellistri), Bruno Fernandes, Marcus Rashford (57' Alejandro Garnacho) - Wout Weghorst (85' Anthony Elanga)

Żółta kartka: Pellistri (United)

Sędzia: Michael Oliver

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu
Czytaj także: David Beckham założył piłkarską agencję menedżerską

Komentarze (0)