Arkadiusz Milik nabawił się urazu 29 stycznia podczas meczu Juventusu z Monzą (0:2). Polak pojawił się na boisku w 58. minucie spotkania. Po zaledwie 23 minutach nie był w stanie kontynuować gry. Trener nie mógł go zmienić, bo wykorzystał limit.
Następnego dnia Milik przeszedł kontrolę w J Medical w Turynie. Opublikowano komunikat, w którym poinformowano, że badania wykazały średniego stopnia uszkodzenie mięśnia półbłoniastego lewego uda. Oznaczało to dwutygodniową pauzę, a następnie kontrolę.
Ponieważ w niedzielę minie dwa tygodnie od tego zdarzenia, Massimiliano Allegri został zapytany o stan zdrowia polskiego piłkarza.
- Milik potrzebuje jeszcze czasu - uciął szkoleniowiec Juventusu. Wyjaśnił też, że na razie nie zagra też Paul Pogba, który dopiero pracuje nad powrotem do gry. Leonardo Bonucci za to ma być gotowy na starcie z Nantes (16.02).
Juventus w niedzielę o godz. 18:00 zagra z Fiorentiną.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!
Czytaj też:
Państwowa spółka sponsorem piłkarskiego klubu? Jest jeden problem
Gwiazdor Lecha Poznań poza składem. To się na razie nie zmieni