Ostatnie tygodnie pełne były plotek na temat przyszłości Realu Madryt i jej trenera Carlo Ancelottiego. Włoch bowiem od końca mundialu w Katarze łączony jest z odejściem z klubu ze stolicy Hiszpanii.
Mówiło się wiele, że Włoch będzie nowym szkoleniowcem kadry Brazylii, która rozstała się z trenerem. W mediach pojawiła się nawet informacja o porozumieniu na linii federacja - Ancelotti. Trener miałby zostać selekcjonerem "Canarinhos" do 2026 roku.
Włoch był już wyraźnie poirytowany pytaniami o swoją przyszłość. Po finale klubowych mistrzostw świata dał upust swoim emocjom, jednocześnie bardzo klarownie wyjaśniając także swoją przyszłość.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 20 milionów wyświetleń! Świat oszalał na punkcie bramki z Ekstraklasy!
- Nie ruszam się stąd, dopóki mnie nie zwolnią - powiedział szkoleniowiec na gorąco po zakończeniu spotkania z Al-Hilal (5:3). Ancelotti podobno miał grać na tym turnieju o swoją posadę w ekipie klubowych mistrzostw Europy. Jeśli faktycznie tak było, to zdecydowanie się obronił.
Ancelotti drugą przygodę z Realem Madryt rozpoczął w lipcu 2021 roku. W tym czasie prowadził zespół "Los Blancos" w 90 meczach. Wygrał 64 z nich. Średnio zdobywa 2,27 punktu na mecz. Wygrał już pięć trofeów.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę