Ekspert nie ma wątpliwości. Bayern Monachium bez "Lewego" może tego dokonać

PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE / Na zdjęciu: radość piłkarzy Bayernu Monachium
PAP/EPA / HANNIBAL HANSCHKE / Na zdjęciu: radość piłkarzy Bayernu Monachium

Bayern Monachium przystępuje do rywalizacji w fazie pucharowej Ligi Mistrzów po raz pierwszy od dawien dawna bez Roberta Lewandowskiego. Zdaniem Tomasza Urbana, mistrz Niemiec jest w stanie sięgnąć po trofeum, jeżeli spełni się jeden warunek.

W ostatnich latach dało się przyzwyczaić do pojedynków Bayernu Monachium z Paris Saint-Germain. W 2020 roku oba kluby rywalizowały w finale Ligi Mistrzów. Niemiecki zespół zwyciężył 1:0, dzięki czemu z trofeum mógł cieszyć się Polak, Robert Lewandowski.

W następnym sezonie drużyny te spotkały się w ćwierćfinale i po wyrównanym dwumeczu triumfowała ekipa z Francji. Bayern zmuszony był wtedy do rywalizacji bez swojego najlepszego strzelca, którego wykluczyła kontuzja.

Tym razem monachijczycy ponownie będą zmuszeni radzić sobie bez "Lewego". Ostatni raz do rywalizacji w Lidze Mistrzów bez Polaka Bayern przystąpił w sezonie 2013/2014. Ten zakończyli na półfinale, gdzie lepszy okazał się późniejszy triumfator, Real Madryt.

ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"

Triumf bez "Lewego"?

Mistrz Niemiec w fazie grupowej pokazał, że odejście Polaka nie sprawiło im kłopotu. Zespół ten wygrał komplet spotkań, w których stracił zaledwie dwie bramki. Przy okazji dwukrotnie odprawił z kwitkiem FC Barcelonę, do której przeniósł się ich były napastnik.

- Bayern obecnie jest na tyle mocny, że mógłby wygrać Ligę Mistrzów. Eric Choupo-Moting świetnie funkcjonował jesienią, w tym wycinku sezonu jego statystyki były na poziomie Lewandowskiego w Bayernie. Absolutnie nie twierdzę, że zastąpił on jeden do jednego "Lewego", to jest piłkarz o trochę innej klasie, ale dawał te liczby - uważa Tomasz Urban, komentator Viaplay.

Zdaniem naszego rozmówcy, to niemiecki piłkarz kameruńskiego pochodzenia będzie najważniejszą postacią mistrza Niemiec. Od jego dyspozycji może zależeć to, czy monachijczycy przejdą do kolejnej fazy i nie tylko. - Z Choupo-Motingiem w formie jesiennej Bayern spokojnie byłby w stanie i przejść PSG i wygrać całe rozgrywki - twierdzi.

- Tym bardziej, że wiele zespołów w Europie, które uznawalibyśmy teraz za faworytów do końcowego triumfu ma problemy. Nie ma stabilnej formy Manchester City, problemy ma Liverpool FC, Real Madryt też nie gra na miarę oczekiwań - dodaje Urban, ekspert od niemieckiej piłki.

To właśnie kłopoty wielkich europejskich klubów powodują, że starcie z PSG może okazać się kluczowe. Mimo że forma mistrza Francji również jest daleka od ideału, a w dodatku musi on mierzyć się z problemami kadrowymi, rywalizacja ta może być jedną z najtrudniejszych dla Bayernu w tej edycji Ligi Mistrzów.

- Paradoksalnie może być tak, że Bayern ma teraz przed sobą najtrudniejszego rywala w drodze po finał, a niekoniecznie po trofeum. W odpowiedniej formie może on po nie sięgnąć. Kadra jest szeroka, po dojściu Joao Cancelo i Daleya Blinda trudno znaleźć pozycję, na której musiałby zagrać ktoś nieoczywisty. Jeżeli już, to problemem może być środek ataku, gdyby Choupo-Moting nie mógł grać. W przypadku, gdy nic takiego nie będzie miało miejsca, a ten utrzyma jesienną formę, mistrz Niemiec może okazać się nawet najlepszy - przyznaje nasz rozmówca.

To nie kontuzje są problemem

Do rywalizacji z paryżanami była drużyna "Lewego" przystąpi osłabiona. We wtorkowym pojedynku na pewno zabraknie takich piłkarzy, jak Manuel Neuer, Sadio Mane czy Lucas Hernandez. Jednak według Tomasza Urbana obecna kadra Bayernu powoduje, że godnych zastępstw nie brakuje.

- Bayern ma na tyle szeroką i mocną kadrę, że nie są to piłkarze, których nie dałoby się zastąpić. Problemem nie są kontuzje, a forma poszczególnych zawodników. W ich gronie są choćby Serge Gnabry, Benjamin Pavard czy Leroy Sane. Tutaj upatrywałbym ewentualnie kłopotów - podkreśla.

- W dodatku Bayern gra zawsze z nastawieniem ofensywnym. Zawsze zostawia duże przestrzeni za własną linią obrony i to czasami generuje problemy. PSG ma piłkarzy, którzy mogą to wykorzystać. Mnóstwo problemów mogą oni narobić szybkimi kontrami - kończy Urban.

Pierwsze spotkanie Paris Saint-Germain - Bayern Monachium odbędzie się we wtorek, 14 lutego, o godzinie 21:00. Relację na żywo z tego pojedynku przeprowadzi portal WP SportoweFakty.

Jakub Fordon, dziennikarz WP SportoweFakty

Przeczytaj także:
Powraca Liga Mistrzów. Od razu czeka nas starcie gigantów
Obrońca Śląska Wrocław zagra w Irlandii

Komentarze (1)
avatar
Zdzisław Dyrma zasadniczo
14.02.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niemcy śmiali się z Barcelony a teraz się okazuje, że w LM rozegrają tylko jeden dwumecz więcej. Niemcy do domu?? Bez Lewego nie mają żadnych szans z PSG.