Na zmianę szkoleniowca w US Salernitanie zanosiło się już po wstydliwej porażce 2:8 z Atalantą. Do pracy przywrócono jednak Davide Nicolę, który w poprzednim sezonie cudownie utrzymał zespół w Serie A. Nicola nawet poprowadził Salernitanę do przełomowego zwycięstwa 2:1 z Lecce, ale w pozostałych trzech spotkaniach jego drużyna poniosła kolejne porażki z Napoli, Juventusem oraz Hellasem Werona.
Poniedziałkowa przegrana na Stadio Marcantonio Bentegodi spowodowała, że przewaga Salernitany nad otwierającym strefę spadkową Hellasem Werona stopniała do czterech punktów. W klubie z Kampanii zapaliła się lampka alarmowa przed spadkiem z elity.
Ratownikiem zespołu Krzysztofa Piątka może zostać Paulo Sousa, który współpracował z napastnikiem Salernitany w reprezentacji Polski. Portugalczyk opiekował się Biało-Czerwonymi w czasie Euro 2020 i fazy grupowej eliminacji do mistrzostw świata 2022.
Paulo Sousa rozstał się z reprezentacją Polski w nieprzyjemnych okolicznościach przed barażami o wejście do mundialu. Zdecydował się porzucić drużynę i przenieść do brazylijskiego Flamengo. Furory w Brazylii nie zrobił i po zwolnieniu pozostaje bez pracy. Na włoskim rynku dał się poznać między innymi za sprawą pracy w Fiorentinie. O jego przymierzaniu do Salernitany poinformował między innymi dziennikarz Gianluca Di Marzio.
Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol w Meksyku! Stadiony świata