To będzie zdecydowanie najciekawiej zapowiadająca się konfrontacja w 1/16 finału Ligi Europy. Już w najbliższy czwartek o godz. 18:45 Manchester United zmierzy się z FC Barceloną Roberta Lewandowskiego na Camp Nou, natomiast rewanż zostanie rozegrany na Wyspach Brytyjskich.
Do pierwszego spotkania "Czerwone Diabły" przystąpią w mocno osłabionym w składzie. Erik ten Hag będzie miał duży ból głowy przed pierwszym gwizdkiem Maurizio Marianiego w stolicy Katalonii.
Otóż menadżer Manchesteru United w dalszym ciągu nie może liczyć na kontuzjowanych Scotta McTominaya, Christiana Eriksena, Anthony'ego Martiala, Donny'ego van de Beeka oraz Antony'ego.
ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"
To nie koniec zmartwień holenderskiego szkoleniowca. W Barcelonie nie będą mogli wystąpić również Lisandro Martinez i Marcel Sabitzer - obaj przekroczyli wcześniej limit żółtych kartek, przez co są zawieszeni.
W tym momencie zdecydowanie większy wybór ma Xavi. W barwach FC Barcelony na pewno zabraknie borykających się z urazami Sergio Busquetsa i Ousmane Dembele.
Czytaj także:
Josep Maria Bartomeu zaprzecza oskarżeniom o płacenie dziennikarzom
"To jest nasz cel". Benfica chce kontynuować piękną podróż