W końcówce 2021 roku Paulo Sousa otrzymał atrakcyjną ofertę z Ameryki Południowej i w związku z tym zostawił reprezentację Polski przygotowującą się do baraży o awans na MŚ 2022. Środowisko piłkarskie było zszokowane decyzję ówczesnego selekcjonera Biało-Czerwonych.
Na stanowisku trenera Flamengo Rio de Janeiro wytrzymał tylko pół roku i kolejny raz zostawił po sobie spaloną ziemię. Do tej pory 52-letni szkoleniowiec pozostawał bez pracodawcy.
Od pewnego czasu zapowiadało się na powrót Sousy na Półwysep Apeniński. W środę były selekcjoner polskiej kadry został oficjalnie zaprezentowany jako trener Salernitany, gdzie spotka między innymi Krzysztofa Piątka.
ZOBACZ WIDEO: Niemoc Lewandowskiego w ostatnich meczach. "Złość rośnie"
Klub ogłosił, że to właśnie Sousa przejął obowiązki zwolnionego tego samego dnia Davide Nicoli. Nowy szkoleniowiec ma już za sobą pierwszą sesję treningową z zespołem zajmującym 16. miejsce w tabeli Serie A.
Atutem Sousy był fakt, że może pochwalić się doświadczeniem z włoskich boisk. W latach 2015-2017 był zatrudniony we Fiorentinie. Zresztą w żadnym innym klubie nie spędził tak dużo czasu jako trener.
Czytaj także:
Pokazał rywalowi, jak ma strzelić. Zobacz, co się później stało [WIDEO]
Benfica wywozi wygraną z Belgii. Club Brugge nie miał argumentów