Biało-czerwone od poniedziałku przebywają na zgrupowaniu w hiszpańskiej Marbelli. Ponieważ nie zakwalifikowały się na mistrzostwa świata, które latem odbędą się w Australii i Nowej Zelandii, o punkty grać będą najwcześniej jesienią. Ale to nie oznacza, że nie mają pracy do wykonania.
- Podobnie jak rok temu w tym samym czasie, skupiamy się na określonych działaniach zespołowych. 12 miesięcy temu zmieniliśmy strukturę atakowania. Wiązało się też to z tym, że musieliśmy nieco inaczej ustawiać się, żeby asekurować kontrataki przeciwników - tłumaczyła na konferencji prasowej trenerka Nina Patalon.
- Teraz będzie podobnie, bo będziemy szukali nowych rozwiązań i przewagi w środkowym sektorze boiska. Skupiamy się na budowaniu ataku, jeśli chodzi o aspekt taktyczny - dodała.
- Na tym zgrupowaniu będziemy chcieli doskonalić to, co już wdrożyliśmy. Cały czas są rzeczy do rozwijania. Będziemy też skupiać na tym, żeby powtarzalność w pewnych obszarach pojawiła się powtarzalność. Każdy, kto śledzi nasze mecze, wie, że wykorzystywanie i rola bocznych obrońców w tym zespole jest różna i podobnie będzie także teraz. Będziemy chcieli wykorzystać nasze zawodniczki nieco inaczej w strukturze atakowania - wyjaśnia.
Ze Szwajcarkami reprezentacja Polski zagra dwa razy - w piątek 17 lutego i we wtorek 21 lutego. Selekcjonerka widzi w takim rozwiązaniu same plusy, bo to są dwa spotkania z rywalem na światowym poziomie.
- Piłkarki, które tutaj przyjechały, będą miały okazję zagrać w takich samych warunkach, będzie można racjonalnie i optymalnie analizować to, co działo się na boisku w określonym składzie personalnym. Warto podkreślić, że gra ze Szwajcarią ma też pomóc nam w przygotowaniu pewnego aspektu szkoleniowego. Da nam to możliwość powtórzenia i doskonalenia pewnych rzeczy w ciągu kilku dni w takich samych warunkach - mówi Patalon.
Największą nieobecną zgrupowania w Hiszpanii jest bramkarka VfL Wolfsburg, Katarzyna Kiedrzynek, która od lipca była wyłączona z gry z powodu kontuzji ścięgna mięśnia podkolanowego. Zawodniczka dopiero dochodzi do siebie.
- Kasia Kiedrzynek przede wszystkim pracą w klubie przygotowuje się do tego, żeby wrócić na swój topowy, światowy poziom. Jedno zgrupowanie w tym momencie niedużo zmienia w jej karierze, a sama zawodniczka bardzo pracuje nad tym, by przygotować się do powrotu po wielu dniach przerwy i kontuzjach, które ją trapiły w ostatnim czasie. Miałam okazję się z nią dwukrotnie spotkać, widzę jej zaangażowanie w tym obszarze - oznajmiła trenerka reprezentacji Polski.
Pierwsze ze spotkań Polek ze Szwajcarią rozegrane zostanie 17 lutego o 15:30 Estadio Nuevo Mirador w Algeciras.
Czytaj także: Przełom w kobiecej piłce? Pierwszy taki dokument PZPN