W meczu Sampdorii Genua z Bologna FC spotkały się dwie ekipy znajdujące się na zupełnie innych biegunach. Gospodarze bowiem marzą o uniknięciu spadku, a przed piłkarzami z północy Włoch majaczy szansa awansu do europejskich pucharów.
Kluczowym elementem składu Bologni jest Łukasz Skorupski. Polak stanowi o sile defensywy i kolejny raz zaprezentował swoje wysokie umiejętności w meczu z Sampdorią w 23. kolejce włoskiej Serie A.
W 68. minucie Sampdoria dostała rzut karny, który wykorzystała. Trzy minuty później ponownie piłkarze gospodarzy stanęli przed szansą na strzelenie gola. Tym razem jednak swoim kunsztem popisał się "Skorup".
Trener Sampdorii nawet nie patrzył na to, jak jego piłkarz wykonuje "jedenastkę". Skorupski najpierw wyczuł intencje strzelającego, a później także zatrzymał dobitkę i uratował swój zespół od straty gola na 1:2.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Powrót do Ekstraklasy? "Kilka klubów odetchnęło z ulgą"