Nagły zwrot akcji ws. Kownackiego. Klub zmienił zdanie

Getty Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki
Getty Images / Na zdjęciu: Dawid Kownacki

Rozgrywający sezon życia Dawid Kownacki miał latem odejść z Fortuny Duesseldorf, ale niemiecki klub zmienił zdanie ws. Polaka. - Daniel Thioune spróbuje go zatrzymać, ale jest jeden warunek - zdradza WP SportoweFakty Gianni Costa z "Rheinische Post".

Fortuna Duesseldorf już w grudniu poinformowała, że wygasający po sezonie kontrakt Dawida Kownackiego nie zostanie przedłużony (więcej TUTAJ). W styczniu natomiast wydawało się, że siedmiokrotny reprezentant Polski zmieni klub (więcej TUTAJ), ale został w Duesseldorfie.

I być może nie do końca sezonu, ale na dłużej. - Trener Daniel Thioune spróbuje zatrzymać Dawida Kownackiego w Fortunie Duesseldorf, ale bez awansu do Bundesligi nie ma na to szans - mówi nam Gianni Costa.

Numer jeden

Nic dziwnego, że Fortunie zależy na Kownackim. 26-latek rozgrywa najlepszy sezon w karierze. Po powrocie z wypożyczenia do Lecha Poznań wrócił odmieniony. Dziennikarze "Bilda", którzy nazwali go niegdyś "wielką wtopą" łapali się za głowę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

- Zmiana trenera była dla Dawida bezwzględnie decydująca. Dawid zawsze chwali Thioune'a. Musi poczuć, że trener mu ufa. Tylko wtedy może udowodnić swój pełny potencjał. Pod skrzydłami Thioune'a czuł się komfortowo od pierwszego dnia - mówił nam wtedy dziennikarz Pascal Biedenweg (więcej TUTAJ).

Sezon dopiero minął półmetek, a Kownacki ma na koncie 10 goli i 7 asyst. Nigdy nie był tak skuteczny. - W tym momencie jest piłkarzem numer jeden w ofensywie drużyny - mówi nam Costa z "Rheinische Post".

- Potwierdza, że jest naprawdę dobrym zawodnikiem. To świetny napastnik, jeśli dobrze czuje się w swoim otoczeniu, a to był problem przez długi czas - zwraca uwagę nasz rozmówca i dodaje: - Według mnie on nie jest napastnikiem typowym dla pozycji "dziewięć" czy "jedenaście". Może też grać trochę jako pomocnik z ofensywnym przysposobieniem.

Najgorsza wiadomość

Formą Kownackiego musiał się zainteresować Fernando Santos, ale przez kilka tygodni nowy selekcjoner nie będzie mógł przyjrzeć się swojemu potencjalnemu podopiecznemu. W sobotnim meczu z Sandhausen 26-latek doznał urazu uda. Więcej TUTAJ.

Zdaniem Costy klub, choć potrzebuje jego bramek i asyst w walce o awans do Bundesligi, nie będzie naciskał na szybszy powrót Polaka. Kownacki na boisko wejdzie tylko w pełni sprawny. - Wydaje się, że będzie pauzować około trzy tygodni, ale nic nie jest jeszcze pewne - mówi dziennikarz "Rheinische Post".

Na wiadomości w sprawie stanu zdrowia Kownackiego Santos będzie czekał tylko do początku marca. Piątego dnia tego miesiąca selekcjoner będzie musiał wysłać powołania dla piłkarzy grających w klubach zagranicznych.

Uraz Kownackiego to kolejny problem Portugalczyka. Początek jego kadencji nie należy do najłatwiejszych. Wszystko z powodu plagi kontuzji oraz sytuacji klubowych Biało-Czerwonych (więcej TUTAJ). A przecież na horyzoncie już eliminacje EURO 2024, które rozpoczną się pod koniec marca.

Mateusz Byczkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz też:
Przełamanie Roberta Lewandowskiego. Marsz FC Barcelony trwa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty