Lider włoskiej Serie A zrobił poważny krok w stronę ćwierćfinału Ligi Mistrzów. We Frankfurcie zdominował Eintracht. Wygrał 2:0, a mógł zdecydowanie więcej.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Bestia Napoli wróciła do Europy. Klub Polaków nie powinien tego wypuścić
- Pokazaliśmy swój styl gry w piłkę. Eintracht stanął nieco głębiej niż zwykle dając nam przestrzeń do ataku razem z naszymi obrońcami - skomentował mecz Piotr Zieliński dla Sport Mediaset.
ZOBACZ WIDEO: To ich obserwował w weekend selekcjoner. Padają konkretne nazwiska
Na początku gracze SSC Napoli nieco "badali" sytuację, ale potem w pełni przejęli kontrolę i dyktowali warunki w tym pojedynku. - Pierwsze pół godziny nie było łatwe, ale potem przejęliśmy kontrolę i utrzymaliśmy ją do samego końca - dodał Polak.
Neapolitańczycy - pomimo pewnego triumfu - mają czego żałować. We Frankfurcie mogli, a nawet powinni, wygrać wyżej. Chwicza Kwaracchelia nie wykorzystał rzutu karnego (obronił Kevin Trapp), Hirving Lozano trafił w słupek...
Dodać też należy, że od 58. minuty Napoli grało w przewadze po tym, jak Randal Kolo Muani otrzymał czerwoną kartkę za faul.
- Możesz nie wykorzystać rzutu karnego, ale poza tym mogliśmy strzelić kolejne dwa lub trzy gole - przyznał Zieliński. - Tak się nie stało i w Neapolu będzie to kolejny trudny mecz. Jestem jednak pewien, że wtedy również zagramy dobrze - zakończył reprezentant Polski.
SSC Napoli rozgrywa znakomity sezon, w którym do tej pory przegrało tylko dwa mecze: w Serie A z Interem Mediolan i w Lidze Mistrzów z Liverpoolem. Awans do 1/4 jest blisko, a w wyścigu o tytuł mistrza Włoch ekipa z Zielińskim w składzie ma 15 punktów przewagi nad drugim Interem.
Zobacz także:
Nokaut! Królewski marsz na Anfield. Liverpool na kolanach
Katastrofa! Ależ błąd gwiazdy w hicie Ligi Mistrzów