"Niestety". Lewandowski opublikował taki post tuż przed północą

Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Catherine Ivill / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

FC Barcelona już w 1/16 finału odpadła z Ligi Europy. Kataloński zespół przegrał z Manchesterem United 1:2 i pożegnał się z marzeniami o triumfie w rozgrywkach. Głos po porażce zabrał Robert Lewandowski.

Nie tak miał wyglądać ten sezon dla FC Barcelony w europejskich pucharach. Latem dokonano kilku spektakularnych transferów, by zespół mógł z powodzeniem rywalizować w Lidze Mistrzów. Ściągnięto m.in. Roberta Lewandowskiego z Bayernu Monachium. Polak jest teraz liderem Barcy i jej najlepszym strzelcem. Zdobył już 25 bramek w 30 spotkaniach.

Jednak europejskie puchary to dla Barcelony już przeszłość. Blaugrana najpierw odpadła z LM po fazie grupowej, a następnie musiała uznać wyższość Manchesteru United w 1/16 finału Ligi Europy. To duże rozczarowanie dla katalońskiego zespołu.

Po meczu głos w mediach społecznościowych zabrał Lewandowski. "Walczyliśmy do ostatniej chwili, ale niestety to nie wystarczyło. Jesteśmy rozczarowani, ale mamy jeszcze trofea do wygrania w tym sezonie. Dziękujemy za wsparcie" - napisał polski napastnik na Instagramie tuż przed północą.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

Na wpis Lewandowskiego zareagował klubowy profil Barcy. "Jesteśmy w tym razem" - napisano z instagramowego konta Dumy Katalonii.

Lewandowski dotąd z Barcą sięgnął po jedno trofeum. Był to Superpuchar Hiszpanii. Kataloński zespół jest jeszcze w grze o dwa tytuły. To mistrzostwo oraz krajowy puchar. Dublet byłby świetną formą rehabilitacji za katastrofę w europejskich rozgrywkach.

"Lewy" w meczu z Manchesterem United zdobył w pierwszej połowie bramkę z rzutu karnego. Po zmianie stron to Czerwone Diabły zadały dwa ciosy i mogły cieszyć się z awansu do kolejnej fazy Ligi Europy.

Czytaj także:
Koszmar i rozczarowanie. Hiszpańskie media piszą o Barcelonie
Lech Poznań to zrobił! 32 lata czekania na historyczny sukces

Źródło artykułu: WP SportoweFakty