Za kadencji Grahama Pottera londyńska drużyna nie spełnia oczekiwań, choć właściciele przeznaczyli ogromne pieniądze na wzmocnienia w zimowym okienku transferowym. Działaczom powoli kończy się cierpliwość i coraz więcej wskazuje na to, że Anglik nie dokończy sezonu na ławce trenerskiej "The Blues".
Chelsea FC ma za sobą porażki 0:1 z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów i zamykającym tabelę Premier League Southampton FC. Po ostatnich potknięciach na szkoleniowca spadła lawina krytyki.
Wielu kibiców otwarcie domaga się zwolnienia Pottera. Część z nich kierowała nawet groźby pod adresem menadżera. - Dostaję wsparcie, ale otrzymuję również nieprzyjemne wiadomości. Niektórzy życzą w nich śmierci mi oraz moim dzieciom - mówił na konferencji prasowej.
- Trzeba zmierzyć się z krytyką, natomiast takie rzeczy są niedopuszczalne. To duże wyzwanie, gdy idziesz do pracy i ktokolwiek wyzywa cię w taki sposób - kontynuował Potter.
Od września zeszłego roku Potter jest zatrudniony w Chelsea. Wcześniej był chwalony za pracę wykonaną w Brighton and Hove Albion, lecz teraz wydaje się, że został wsadzony na zbyt wysokiego konia.
Czytaj także:
Pep Guardiola broni Erlinga Haalanda. "Jest jest jak Messi"
Czesi cieszą się z sukcesu Polaków. "Niech żyje Lech Poznań"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion