Real Madryt ostatnio notował zwyżkę formy, co pokazał w Lidze Mistrzów, pokonując Liverpool aż 5:2. Kibice Atletico również mogli być zadowoleni z postawy swoich ulubieńców. To sprawiało, że derby Madrytu zapowiadały się niezwykle ciekawie.
Ostatecznie w sobotni wieczór na Santiago Bernabeu padł remis 1:1, a wynik nie zadowala żadnej ze strony. Cieszy natomiast FC Barcelonę, która jest coraz bliżej mistrzostwa Hiszpanii. Katalończycy mogą powiększyć przewagę nad Realem Madryt nawet do dziesięciu punktów.
- Koniec szans na tytuł? Jest trudniej, ale to nie jest pożegnanie, musimy walczyć do końca i zobaczymy, co się wydarzy na koniec ligi - tłumaczy trener Królewskich Carlo Ancelotti, cytowany przez dziennik "Marca".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Real Madryt nie ma czasu na dłuższy odpoczynek, bowiem już w czwartek zagra prestiżowe starcie z FC Barceloną w półfinale Pucharze Króla. Wobec problemów w lidze, ten mecz będzie świetną okazją dla Los Blancos, aby wygrać z odwiecznym rywalem.
- Zaczniemy pracę do tego meczu w poniedziałek, we wtorek będziemy pracować nad taktyką. Jesteśmy blisko finału. Puchar Króla jest teraz najważniejszy - dodaje Carlo Ancelotti.
Początek czwartkowego El Clasico na Santiago Bernabeu o godz. 21:00.
Zobacz także:
Rywal pomógł Napoli. Zespół Piotra Zielińskiego robi swoje
Kolejne straty Realu Madryt. Emocje w derbach. FC Barcelona może się cieszyć