"Barca szuka prawdziwego Lewandowskiego". Hiszpanie ocenili Polaka

PAP/EPA / Carlos Barba / Na zdjęciu: reakcja Roberta Lewandowskiego po straconej bramce
PAP/EPA / Carlos Barba / Na zdjęciu: reakcja Roberta Lewandowskiego po straconej bramce

FC Barcelona przegrała 0:1 wyjazdowy mecz z Almerią w La Liga. Kolejny raz z bardzo słabej strony pokazał się Robert Lewandowski, który nie mógł liczyć na taryfę ulgową w ocenach dziennikarzy.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=720]

FC Barcelona[/tag] do meczu ligowego z UD Almeria podchodziła po ciosie, jaki otrzymała w tygodniu od Manchesteru United. Angielski zespół wyeliminował "Blaugranę" z rozgrywek Ligi Europy po zwycięstwie 2:1.

Humory w Katalonii z pewnością polepszyły się, gdy Real Madryt zremisował z Atletico Madryt w derbowym starciu. Jasne stało się, że zwycięstwo z Almerią oznaczać będzie powiększenie przewagi aż do 10 punktów.

Ta sztuka się jednak nie udała, a swojemu zespołowi nie pomógł Robert Lewandowski. Polak został surowo oceniony przez hiszpańskie media. "Daleko mu jeszcze do swojej wersji z początku sezonu. Te same działania, którymi wcześniej naturalnie rozstrzygał, teraz nie wychodzą. Barca potrzebuje Polaka w dobrej dyspozycji" - czytamy w katalońskim "Sporcie", który przyznał naszemu napastnikowi notę cztery (w 10-cio punktowej skali), najniższą w zespole.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

"Lewandowski nie potrafił opanować dośrodkowania Busquetsa. Polak od kilku tygodni daleki jest od swojej najlepszej wersji. Bardzo niewidoczny. Barca szuka prawdziwego Lewandowskiego" - to z kolei krótka ocena występu "Lewego" w wykonaniu "Marki".

Jeszcze krócej mecz w wykonaniu Lewandowskiego opisuje "El Desmarque". "Polak był obecny, ale bardzo trudno było mu wykorzystać szanse" - czytamy przy nazwisku "Lewego", który otrzymał notę cztery (w 10-cio punktowej skali), najniższą w zespole.

Czytaj także:
Z mundialu będą wracać w strachu. Grozi im nawet kara śmierci
Tragedia w Katarze. Pojechał tam, by zajmować się mundialem

Źródło artykułu: WP SportoweFakty