AS Roma zmierzyła się z Cremonese po raz drugi w tym roku. Poprzednio Giallorossi zostali pokonani na Stadio Olimpico w ćwierćfinale Pucharu Włoch, co było dużym zaskoczeniem. Drużyna Jose Mourinho mogła mieć apetyt na zdobycie trofeum, tymczasem została wyeliminowana przez klub, który od momentu awansu do Serie A do wtorku nie potrafił pokonać żadnego przeciwnika w meczu o punkty. Tym razem Cremonese starało się o przełamanie na własnym stadionie.
Cremonese również w meczu ligowym było groźne dla uczestnika Ligi Europy. Beniaminek objął prowadzenie 1:0 w 17. minucie dzięki efektownemu strzałowi Franka Tsadjouta. Wpakował on piłkę w okienko bramki Ruiego Patricio na zakończenie ataku z udziałem Paolo Valeriego. Goście pokazywali zagranie ręką piłkarza Cremonese, ale sędziowie nic takiego nie dojrzeli. Tsadjout cieszył się z gola w drugim meczu z rzędu.
Cremonese broniło się rozsądnie przed atakami zespołu Nicoli Zalewskiego. Polaka nie zabrakło w podstawowym składzie Giallorossich. Beniaminek prowadził po pierwszej połowie meczu Serie A po raz pierwszy od kwietnia 1996 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony
Druga połowa rozpoczęła się od czerwonej kartki, którą sędzia pokazał Jose Mourinho. Portugalczyk miał dużo do powiedzenia po jednym ze starć z udziałem Paulo Dybali i podpadł sędziemu technicznemu. Mourinho musiał opuścić ławkę rzymian.
Po godzinie sztab szkoleniowy AS Romy zarządził cztery zmiany w jedenastce. Wśród piłkarzy, którzy opuścili boisko, był Nicola Zalewski. Weszli Ola Solbakken, Nemanja Matić, Stephan El Shaarawy i Tammy Abraham. Z kolei Cremonese wzmocniło środek pola za pomocą wprowadzenia Soualiho Meite. Do czasu tych roszad personalnych AS Roma nie oddała strzału celnego.
Drużyna z Rzymu przerwała niemoc w 71. minucie i doprowadziła do remisu 1:1. Akcja bramkowa została przeprowadzona przez obrońców. Leonardo Spinazzola opanował piłkę po podaniu Gianluci Manciniego, a do pokonania Marco Carnesecchiego wystarczyły mu trzy kontakty.
Pozostało jeszcze trochę czasu na rozstrzygnięcie meczu i zrobiło to Cremonese. W 83. minucie Daniel Ciofani strzelił na 2:1 z rzutu karnego podyktowanego za faul na Davidzie Okereke. Tym razem AS Roma już nie odpowiedziała i wstydliwa porażka stała się faktem.
US Cremonese - AS Roma 2:1 (1:0)
1:0 - Frank Tsadjout 17'
1:1 - Leonardo Spinazzola 71'
2:1 - Daniel Ciofani (k.) 83'
Składy:
Cremonese: Marco Carnesecchi - Alex Ferrari (84' Vlad Chiriches), Matteo Bianchetti, Johan Vasquez - Leonardo Sernicola (84' Paolo Ghiglione), Charles Pickel (78' Pablo Galdames), Marco Benassi, Paolo Valeri - David Okereke, Felix Afena-Gyan (66' Soualiho Meite) - Frank Tsadjout (78' Daniel Ciofani)
Roma: Rui Patricio - Gianluca Mancini, Marash Kumbulla (68' Rick Karsdorp), Roger Ibanez - Nicola Zalewski (63' Ola Solbakken), Bryan Cristante (63' Nemanja Matić), Georginio Wijnaldum, Leonardo Spinazzola - Paulo Dybala, Lorenzo Pellegrini (63' Stephan El Shaarawy) - Andrea Belotti (63' Tammy Abraham)
Żółte kartki: Ferrari, Bianchetti, Sernicola (Cremonese) oraz El Shaarawy, Ibanez (Roma)
Sędzia: Marco Piccinini
Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza