Arteta komplementuje Kiwiora. "Był naprawdę dobry"

Getty Images / David Price/Arsenal FC / Na zdjęciu: Jakub Kiwior
Getty Images / David Price/Arsenal FC / Na zdjęciu: Jakub Kiwior

Jakub Kiwior w poniedziałek pierwszy raz zagrał w barwach Arsenalu. Polak zadebiutował w drużynie do lat 21. - Będziemy go potrzebować w następnych meczach - powiedział Mikel Arteta.

Jakub Kiwior zimą oczekiwał na swój transfer. Mówiło się jednak raczej, że zostanie we Włoszech i jedynie zmieni półkę klubową. Ostatecznie jednak wyjechał z Włoch i udał się do Anglii, gdzie podpisał kontrakt z Arsenalem.

To wydarzyło się w końcówce stycznia. Od tego czasu jednak nie dostał żadnej szansy na grę w pierwszym zespole "Kanonierów". Znajdował się na ławce rezerwowych w meczach Premier League, ale na murawę nie wszedł.

Pierwszy raz w koszulce Arsenalu zaprezentował się w meczu Premier League 2, gdzie występuje drużyna u-21. Polak rozegrał 45 minut przeciwko Chelsea i zdaniem obserwatorów oraz trenera pokazał się z naprawdę dobrej strony.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: z piłką wyczynia cuda. Zobacz popisy gwiazdy Barcelony

Sam Mikel Arteta przyznał, że obserwował występ naszego obrońcy oraz Emile'a Smitha Rowe'a, który również pojawił się na boisku. - Byli naprawdę dobrzy. Oczywiście potrzebowali kilku minut, a w tej chwili nie mieli zbyt wiele możliwości zaprezentowania się w różnych sytuacjach boiskowych. Wspaniale było zobaczyć ich na boisku, ponieważ będziemy ich potrzebować w kilku następnych meczach - ocenił występ swoich podopiecznych Mikel Arteta na konferencji prasowej przed meczem z Evertonem w Premier League.

Zachwyty nad grą naszego obrońcy można znaleźć także w społeczności kibiców Arsenalu. "Jeśli myślisz, że mecz U21 przekona mnie, że Jakub Kiwior będzie najlepszym środkowym obrońcą na świecie... masz absolutną rację" - napisał na swoim profilu Rory Talks Football, prowadzący podcasty o tematyce Premier League.

Powstało nawet na Twitterze wideo, na którym widzimy kilka ciekawych podań Jakuba Kiwiora z tego meczu. Posta zatytułowano "Oglądanie podań Kiwiora to czysta przyjemność".

Zobacz:
"Tym razem to zrobiłam". Świątek po porażce złamała jedną ze swoich zasad
Świątek i jej rywalki nie będą zadowolone. Chodzi o pieniądze z nagród

Komentarze (0)