Wypożyczenie Joao Cancelo z Manchesteru City do Bayernu Monachium zimą było prawdopodobnie jednym z najbardziej niespodziewanych ruchów ostatnich lat. Taki transfer wynikał z małego czasu gry Portugalczyka po mundialu.
W zespole z Bawarii szukali prawego obrońcy. Wobec tego sprowadzenie tak uznanego defensora, który dodatkowo może zagrać także na lewej stronie, wydawało się idealnym posunięciem ze strony działaczy.
Jak się jednak okazuje, po sielankowym początku przyszły gorsze chwile. Joao Cancelo w ostatnich pięciu meczach o stawkę zagrał zaledwie 191 minut z możliwych 450. To nie podoba się obrońcy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion
Dziennikarze "Bilda" donoszą, że Cancelo na poniedziałkowym treningu dla rezerwowych z weekendowego meczu w Bundeslidze był wycofany i nie wdawał się w prawie żadne dyskusje z klubowymi kolegami.
Niemcy piszą nawet o frustracji Portugalczyka. Dodają jednak także, że trener Julian Nagelsmann ma świadomość tego, że musi on jeszcze poprawić parę aspektów, aby dostosować się do stylu gry Bayernu. Zauważają jednak, że z każdą minutą spędzoną poza murawą frustracja obrońcy narasta.
Już w środę, 8 marca, jeden z najważniejszych meczów Bayernu Monachium na dotychczasowym etapie sezonu. Bawarczycy staną naprzeciwko Paris Saint-Germain w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów.
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę