W pewnym momencie tego sezonu wydawało się, że Real Madryt jest na dobrej drodze do wygrania ligi hiszpańskiej. Królewscy prowadzili w tabeli po wygranym El Clasico i można było odnieść wrażenie, że prędzej to stołeczny zespół powiększy przewagę, niż FC Barcelona wskoczy na fotel lidera.
Stało się jednak inaczej i Barca nie tylko objęła prowadzenie w mistrzowskim wyścigu, ale i również zbudowała bardzo pokaźną przewagę. Obecnie Katalończycy mają aż dziewięć punktów więcej niż drugi Real, co bardzo denerwuje prezesa madryckiego klubu, Florentino Pereza.
Hiszpan po zremisowanej rywalizacji z Realem Betis zszedł do szatni swojego zespołu i rozmawiał z Carlo Ancelottim. Miał mu nawet zasugerować pewne zmiany personalne na najbliższe tygodnie. Z informacji podanych przez Sergio Valentina z Libertad Digital wynika, że prezes chce zmniejszenia roli boiskowych dwóch graczy.
Według wspomnianego dziennikarza, Perez liczy na to, że włoski szkoleniowiec ograniczy wpływ na grę Toniego Kroosa oraz Luki Modricia, a jednocześnie będzie dawał więcej szans Daniemu Ceballosowi i Marco Asensio. Obaj hiszpańscy zawodnicy w ostatnim czasie prezentowali się z ciekawej strony, ale nie dostają zbyt wielu minut.
Wspomniany Ceballos w minionych tygodniach często był motorem napędowym drużyny, a w czwartkowym El Clasico nie wszedł na boisko nawet na minutę. To właśnie głównie o niego miało chodzić Perezowi, który jest pod wielkim wrażeniem środkowego pomocnika i chciałby zatrzymać go w klubie.
Czytaj też:
Taką karę dostali piłkarze Man Utd
Tego problemu w kadrze nie rozwiązali
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion