Gdyby nie to, przewaga Barcelony byłaby minimalna. O co chodzi?

Getty Images / Catherine Ivill / Robert Lewandowski
Getty Images / Catherine Ivill / Robert Lewandowski

Barcelona ponownie odskoczyła Realowi w walce o tytuł mistrza Hiszpanii. Królewscy kolejny raz zanotowali wpadkę, ale madrycki dziennik "AS" widzi problem zupełnie gdzie indziej. To VAR ma sprzyjać Dumie Katalonii w drodze po tytuł.

W tym artykule dowiesz się o:

"Wyścig o tytuł w La Liga pomiędzy Realem a Barceloną byłby znacznie bardziej zacięty, gdyby nie VAR" - niemal krzyczy madrycki dziennik "AS".

Dyskusja na temat systemu VAR wróciła. Czy ma decydujący wpływ w walce o mistrzostwo Hiszpanii, w której aktualnie FC Barcelona ma dziewięć punktów przewagi nad Realem Madryt?

Według "AS-a" może nie decydujący, ale znaczący. Dziennikarze zwracają uwagę na to, że w ostatniej kolejce znów sprzyjał... Barcelonie.

Wszystko za sprawą kontrowersji w meczu z Valencią, gdzie arbiter spotkania nie podyktował rzutu karnego dla gości na Spotify Camp Nou po zagraniu Francka Kessiego na Franku Perezie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dla takich akcji przychodzi się na stadion

"Jeśli przyjrzymy się sytuacjom, w których interweniował VAR, Real Madryt jest klubem La Liga, który najbardziej ucierpiał pod względem punktów, przegrywając cztery z 10 decyzji" - pisze "AS". Jak na tym tle wypada Barcelona? Trzy decyzje i dwa zyskane punkty.

Okazuje się, że te dwa punkty dają Barcelonie drugie miejsce wśród wszystkich ekip występujących w Primera Division pod względem tych, które zyskały.

"Gdyby system VAR nie był stosowany w La Liga, jak to miało miejsce w przeszłości, różnica dziewięciu punktów, którą obecnie cieszy się Barcelona, ​​wynosiłaby zaledwie trzy" - dodano.

Opublikowano również "alternatywną tabelę", w której zsumowano punkty po interwencjach VAR. Tam na szczycie nadal jest Barca, ale ma 60 zamiast 62 punktów. Na koncie drugiego Realu jest z kolei 57 punktów, zamiast 53, jakie ma faktycznie.

Dziennikarze "AS" bardzo szczegółowo wypisali wszystkie straty Realu, za którymi stał VAR. "Królewskim" anulowano cztery gole z powodu pozycji spalonych (dwa Benzemy i po jednym Alaby i Rodrygo), a dwa z powodu przewinień. Dodatkowo były trzy rzuty karne przeciwko aktualnym mistrzom Hiszpanii oraz jedna interwencja, która rzut karny ekipie Carlo Ancelottiego anulowała.

Real miał też siedem korzystnych dla siebie decyzji, ale - jak natychmiast dodano - żadna z nich nie sprawiła, że Królewscy zyskali punkty...

Zobacz także:
Ultimatum dla Carlo Ancelottiego. Poważna rozmowa z Florentino Perezem
Dwa słowa i dwa miliony polubień. Tak fani zareagowali na wpis Neymara

Komentarze (4)
avatar
Pan Jot
7.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sędziowie var są po to, żeby w razie możliwości i prikazu z góry, wybrać tylko takie ujęcie lub ujęcia, w których sytuacja nie jest jednoznaczna i można nagiąć w drugą mańkę. Kiedyś było pokazy Czytaj całość
avatar
Tragedia Lewatywy
7.03.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Oatatni mecz pokazał że Barcelona jest umoczona w finansowanie sędziów La liga. 
avatar
gardener
7.03.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak kolega napisał poniżej. VAR to jak sprawdzenie w siatkówce. Jeżeli ktoś często sprawdza i wygrywa piłkę to znaczy że sędzia często się myli na ich niekorzyść czyli na korzyść przeciwnik Czytaj całość
avatar
Nick Login
7.03.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To chyba dobrze, że VAR zakończył okres gdzie decyzje i pomyłki sędziów decydowały o tytule dla Realu. Bo to tylko pokazuje jak bardzo sędziowie sprzyjają Realowi na boisku bojąc się gwizdać ko Czytaj całość