Dostali rosyjskie obywatelstwo. Gwiazdy piłki unikną powołania do armii?

Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Malcolm
Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Malcolm

Malcom i Claudinho to dwaj piłkarze Zenitu Sankt Petersburg, którzy otrzymali rosyjskie obywatelstwo. W związku z tym pojawiły się sugestie, że naturalizowani Brazylijczycy powinni otrzymać powołanie do armii. Czy tak się stanie?

Po tym, jak Władimir Putin wydał rozkaz do ataku na Ukrainę i doprowadził do śmierci tysięcy niewinnych osób, spora część piłkarzy nie chciała mieć nic wspólnego z krajem-agresorem. Z pomocą przyszła im FIFA, która otworzyła specjalne okienko transferowe i pozwoliła wspomnianym graczom zawieszenie kontraktów w Rosji.

Znaleźli się jednak tacy, którzy nadal chętnie zarabiają w państwie rządzonym przez dyktatora. W tym gronie są Malcom i Claudinho. Obaj reprezentują barwy Zenitu Sankt Petersburg i w ostatnich dniach otrzymali rosyjskie obywatelstwo. To ułatwia im funkcjonowanie na terenie kraju.

W związku z posiadaniem rosyjskiego paszportu, pojawiły się sugestie, że Malcom i Claudinho powinni zostać powołani do armii w ramach "częściowej mobilizacji", ogłoszonej przez Putina we wrześniu 2022 roku. Niedopełnienie obowiązku rejestracji w komisji wojskowej miałoby skutkować karami od 500 do 3000 rubli (od 29 do 174 zł).

Kara administracyjna jest nakładana jedynie w sytuacji, gdy istnieje podstawa do odroczenia służby, ale nie dostarczono jej na czas. W wypadku celowego unikania poboru grozi nawet 2 lata więzienia. Przez to na piłkarzy Zenitu padł blady strach. Okazuje się jednak, że najprawdopodobniej unikną oni powołania do armii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu

Prawnik Michaił Prokopiec powiedział portalowi sports.ru, że należy zwrócić uwagę na zapisy specjalnego dekretu, który we wrześniu podpisał prezydent Putin ogłaszając tzw. częściową mobilizację. - Dekret nie dotyczy obu zawodników, ponieważ mobilizacji podlegają tylko osoby znajdujące się w rezerwie. Skład rezerwy określa z kolei art. 52 ustawy federalnej "o służbie wojskowej". Malcom i Claudinho nie należą do wymienionej tam kategorii obywateli, więc nie trafią do rezerwy - wyjaśnił.

Malcom i Claudinho mogą zatem odetchnąć z ulgą. Obaj zarabiają w Zenicie po kilka milionów euro rocznie. Gdyby trafili do armii, ich kontrakty zostałyby zawieszone. Przysługiwałby im jedynie żołd w wysokości 195 tys. rubli miesięcznie (ok. 11,25 tys. zł).

Czytaj także:
- Lewandowski szykuje się do powrotu. Powiało optymizmem
- Oficjalnie: prokuratura oskarżyła FC Barcelonę!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty