Kolejny piłkarz sięgnie po paszport Putina? "Jestem już Rosjaninem"

Getty Images / Mike Kireev/NurPhoto  / Na zdjęciu: Quincy Promes
Getty Images / Mike Kireev/NurPhoto / Na zdjęciu: Quincy Promes

Sport odgrywa ważną rolę w propagandowym świecie Władimira Putina. Dlatego dyktator z Kremla chętnie naturalizuje sportowców, by pokazać, jak bardzo zależy im na Rosji. Sięgnięcia po rosyjski paszport nie wykluczył jeden z piłkarzy Spartaka Moskwa.

Przed nieco ponad rokiem Władimir Putin podjął decyzję o barbarzyńskim ataku na Ukrainę. Od tego czasu rosyjska armia zabiła co najmniej kilka tysięcy cywilów i wyrządziła sąsiadowi straty liczone w setkach miliardów dolarów, doszczętnie niszcząc wiele ukraińskich miast. Nie przeszkadza to jednak wielu piłkarzom, by nadal grać w rosyjskiej Priemjer-Lidze i zarabiać zawrotne sumy, często okupione krwią niewinnych Ukraińców.

Sport pełni ważną funkcję w propagandzie Putina, dlatego też Rosja tak zaciekle walczy o to, by jej sportowcy mogli rywalizować na igrzyskach olimpijskich w Paryżu w roku 2026. Równocześnie dyktator z Moskwy chętnie rozdaje paszporty zawodnikom z obcych państw. Dowód? Ostatnio naturalizowani zostali Malcom i Claudinho, Brazylijczycy na co dzień grający w Zenicie Sankt Petersburg.

Okazuje się, że drogą Brazylijczyków mogą pójść kolejni piłkarze. Starania o rosyjski paszport nie wykluczył Quincy Promes. To Holender grający na pozycji prawego pomocnika, który w 2014 roku trafił do Spartaka Moskwa. W stołecznym klubie gra już od niemal dekady.

ZOBACZ WIDEO: Salah mógł uratować Liverpool przed kompromitacją. Koszmarne pudło Egipcjanina

Rosyjski "Championat" zapytał piłkarza, czy przyjąłby rosyjskie obywatelstwo. - Trudno mi coś powiedzieć na ten temat. Wszyscy wiedzą, że jestem obywatelem Holandii. Tak wygląda sytuacja na dziś. Dostać rosyjski paszport? Cóż, jestem już Rosjaninem. Z paszportem czy bez, czuje się jak wy - powiedział 31-latek pochodzący z Surinamu.

W sobotę to właśnie Quincy Promes był bohaterem Spartaka Moskwa. W meczu rosyjskiej ligi z Fakiełem Woroneż zdobył on dwie bramki, a jego ekipa wygrała 3:2. W ten sposób Holender przebił barierę 100 goli dla stołecznego klubu. Spartak obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli.

Z wyczynu piłkarza dumna jest jego matka. - Mam nadzieję, że zostanie w Spartaku na wiele lat i strzeli jeszcze wiele bramek. Ile? Trzysta! - powiedziała matka Quincy'ego Promesa w filmie, jaki Rosyjska Liga Piłkarska zamieściła w serwisie Telegram w sobotni wieczór.

Czytaj także:
- Lewandowski szykuje się do powrotu. Powiało optymizmem
- Oficjalnie: prokuratura oskarżyła FC Barcelonę!