Dawid Kownacki rozgrywa najlepszy sezon w życiu. Do tej pory ma za sobą 25 meczów w Fortunie Duesseldorf, w których strzelił 12 goli i zaliczył siedem asyst. Po wypożyczeniu do Lecha Poznań wrócił odmieniony. Dziennikarze "Bilda", którzy nazwali go niegdyś "wielką wtopą" łapali się za głowę.
Niemcy nie zdołali przekonać siedmiokrotnego reprezentanta Polski do podpisania nowego kontraktu. Wychowanek Lecha znalazł się w idealnej sytuacji, bowiem w lipcu będzie bez klubu i może parafować umowę z dowolnym pracodawcą.
Niedawno informowaliśmy, że Polak może zamienić Fortunę Duesseldorf na walczący o mistrzostwo Niemiec 1.FC Union Berlin (więcej przeczytasz TUTAJ-->). Stołeczny zespół jest rewelacją sezonu w Bundeslidze. Union wciąż ma szanse na zdobycie mistrzostwa kraju i wszystko wskazuje na to, że zakwalifikuje się do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu
Kolejnym klubem, który interesuje się Kownackim jest SC Freiburg. To piąty zespół Bundesligi, posiada on taką samą liczbę punktów co trzecia i czwarta drużyna w tabeli.
W składzie Freiburga znajdziemy kilku ciekawych piłkarzy. Jedną z gwiazd jest tam Matthias Ginter, 48-krotny reprezentant Niemiec. Trenerem zespołu jest 57-letni Christian Streich.
Jak poinformował Florian Plettenberg, dziennikarz stacji "Sky Sports", w gronie klubów zainteresowanych Kownackim można wymienić także: Eintracht Frankfurt, Mainz i Borussię Moenchengladbach.
Zobacz także:
"Stolica" Ligi Mistrzów znów w Mediolanie? Inter chce dołączyć do wroga