Przypomnijmy, że rozegranie zaplanowanego na 27 marca meczu na PGE Narodowym w Warszawie początkowo stanęło pod znakiem zapytania ze względu na usterkę dachu. Odkrytą w listopadzie wadę usunięto po kilku tygodniach kosztem kilku milionów złotych i operator stadionu kompletował odpowiednią dokumentację.
PZPN czas na zgłoszenie UEFA stadionu, na którym odbędzie się mecz z Albanią, miał do 16 stycznia, ale europejska unia piłkarska dała polskiej federacji czas na dopięcie wszystkich formalności związanych z organizacją spotkania na Stadionie Narodowym.
- Bardzo zależało nam, aby zagrać w domu reprezentacji Polski, czyli na PGE Narodowym. Ten obiekt jest dla nas szczęśliwy, to właśnie na nim awansowaliśmy na mistrzostwa Europy w 2016 czy 2020 roku, a także na mistrzostwa świata 2018 - mówił Cezary Kulesza na laczynaspilka.pl.
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
Szóstego marca ruszyła sprzedaż biletów na starcie reprezentacji Polski z Albanią, jednak okazuje się, że spotkanie na tym stadionie jest zagrożone. "Gazeta Wyborcza" podkreśla, że nadzór budowlany stoi na stanowisku, że na PGE Narodowym nie mogą się odbywać imprezy masowe do czasu zakończenia naprawy dachu.
Co ciekawe, w lutym eksperci z Akademii Górniczo-Hutniczej, którzy na zlecenie operatora stadionu przeprowadzili ekspertyzę, potwierdzili, że stadion jest bezpieczny.
- Stadion jest bezpieczny, wydarzenia zaplanowane na 2023 r. mogą się na nim odbywać - podkreślał wówczas Włodzimierz Dola, prezes spółki PL.2012+, która zarządza stadionem.
Inne zdanie w tej kwestii ma nadzór budowlany w Warszawie, który stoi na stanowisku, że jeśli konstrukcja jest tylko zabezpieczona, a nie jest naprawiona w sposób docelowy, to budzi to obawy o bezpieczeństwo użytkowania stadionu.
- Do czasu usunięcia wszystkich nieprawidłowości dotyczących konstrukcji dachu na stadionie nie powinny się odbywać imprezy masowe - powiedziała "Gazecie Wyborczej" Joanna Gąsiorowska, p.o. powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Warszawie.
Jak tłumaczy Magdalena Bajer, rzeczniczka spółki PL.2012+, w jej opinii nie ma podstaw, by wydać negatywną decyzję co do imprezy masowej. Spółka złoży jeszcze dodatkowe wyjaśnienia w nadzorze budowlanym.
Zobacz także:
To Haaland powiedział Guardioli, gdy ten go ściągnął boiska
Awantura, wariograf, sąd i bunt arbitrów. Niebywała historia w polskiej piłce