Do wyjątkowego zdarzenia doszło po zakończeniu pojedynku Realu Madryt z Liverpoolem w Lidze Mistrzów (wygrana 1:0 gospodarzy). Z głośników na Santiago Bernabeu wybrzmiał utwór "You'll Never Walk Alone", będący hymnem "The Reds".
O całej sytuacji poinformował na Twitterze Marcin Gazda. Komentator w swoim poście zdradził także, dlaczego "Los Blancos" zagrali tak ważną dla swoich rywali piosenkę. Powód był jednak prosty - wdzięczność.
Klub ze stolicy Hiszpanii tym gestem chciał podziękować za uczenie pamięci ich zmarłej legendy, Amancio Amaro. Przed startem spotkania w Liverpoolu władze z Anfield zarządziły bowiem minutę ciszy, choć przecież wcale nie musiały. Tego typu akcje przeprowadza się najczęściej, gdy dana tragedia dotyczy bezpośrednio gospodarzy.
Zagranie "You'll Never Walk Alone" zrobiło tak wielkie wrażenie, że nawet sam Juergen Klopp odniósł się do niego na konferencji prasowej.
- Mój sztab powiedział mi o tym po meczu. To naprawdę miły gest. Jesteśmy dwoma kapitalnymi zespołami, które regularnie mierzą się na arenie międzynarodowej. Myślę, że oczywiste jest to, że wzajemnie się szanujemy. Ktokolwiek był odpowiedzialny za ten gest, zrobił coś naprawdę fajnego, należy to przyznać - powiedział Niemiec.
Teraz przed "Królewskimi" legendarne El Clasico. Już 19 marca wybiorą się oni do Barcelony, aby zmierzyć się ze swoim odwiecznym rywalem, "Blaugraną". Pierwszy gwizdek wybrzmi o godzinie 21:00.
Po meczu na Bernabeu puszczono z głośników "You'll Never Walk Alone". Piękny gest, który ma, podobno, stanowić odpowiedź na hołd dla Amancio na Anfield. To jest ta najfajniejsza twarz piłki nożnej.pic.twitter.com/henyhavhXX
— Marcin Gazda (@marcin_gazda) March 15, 2023
Co dalej z Liverpoolem? Juergen Klopp odniósł się do sytuacji swojego zespołu
Lech Poznań pisze piękną historię. Polska czeka na to pół wieku
ZOBACZ WIDEO: Kryzys "Lewego"? Tym żyje polska piłka - Z Pierwszej Piłki #33