Nie tak z pewnością kibice Liverpoolu wyobrażali sobie ten sezon. Ich ulubieńcy w słabym stylu odpadli z Ligi Mistrzów (porażka 2:6 w dwumeczu z Realem), a przecież nie jest jeszcze pewne to, czy w ogóle zagrają w następnej edycji tych rozgrywek. "The Reds" zajmują bowiem dopiero szóste miejsce w tabeli Premier League.
Do nieprzyjemnej sytuacji odniósł się szkoleniowiec ekipy z Anfield, Juergen Klopp, który postawił sprawę jasno. - Naszym zadaniem jest wycisnąć absolutnie wszystko z tego sezonu, jak to możliwe - stwierdził podczas konferencji prasowej.
55-latek zaznaczył także jak ważny będzie moment powrotu jego piłkarzy ze zgrupowań reprezentacji. - Kiedy wrócimy z przerwy reprezentacyjnej, czeka nas prawdziwy, piłkarski tydzień z meczami przeciwko City, Chelsea, Arsenalowi. To one prawdopodobnie określą, co uda nam się osiągnąć - powiedział.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: stadiony świata. Ten film można oglądać bez końca
- Musimy więc mieć nadzieję, że chłopcy wrócą wystarczająco zdrowi, w odpowiedniej formie i spróbujemy - dodał.
Strata Liverpoolu do najbliższej lokaty gwarantującej grę w europejskich pucharach jest niewielka, bowiem wynosi tylko dwa punkty. Jednak znajdujące się na niej Newcastle ma o jeden mniej rozegrany mecz w stosunku do "The Reds".
Wspomniana piąta pozycja premiuje grą w Lidze Europy. W przypadku Champions League, mowa tutaj już o różnicy wynoszącej aż sześć "oczek" do czwartego Tottenhamu (przy czym "Koguty" mają jedno spotkanie więcej na koncie).
Podopieczni Kloppa swój pierwszy mecz po przerwie rozegrają 1 kwietnia na wyjeździe. Ich rywalem będą wspomniani mistrzowie Anglii. Początek pojedynku o godzinie 13:30.
Mateusz Klich jasno o reprezentacji Polski. "Jestem za stary na takie dramaty"
Co dalej z Gianni Infantino? Poznaliśmy wyniki głosowania na prezydenta FIFA