Trener Radomiaka był wściekły. "Chciałem wymienić całą jedenastkę"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Mariusz Lewandowski
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Mariusz Lewandowski

- Pierwsze minuty czy godziny po meczu w Kielcach nie były łatwe - mówił trener Mariusz Lewandowski. Radomiak Radom jest po dwóch przegranych z rzędu w lidze, a w piątek zagra na własnym boisku z rozpędzoną Legią Warszawa.

Jeszcze niedawno zachwycaliśmy się Radomiakiem Radom, a w zasadzie jego grą w defensywie. Na początku 2023 roku Radomiak nie stracił gola w czterech kolejnych meczach. Problemem była jednak ofensywa, bo udało się strzelić tylko jednego. Później przyszła jeszcze wygrana w Gdańsku 3:1, po której... nastąpiły dwie porażki: z Zagłębiem Lubin i Koroną Kielce.

Teraz przed zespołem Mariusza Lewandowskiego domowa rywalizacja z Legią Warszawa. W stolicy Radomiak przegrał 0:1, ale paradoksalnie rozegrał jedno z lepszych spotkań w tym sezonie.

- Analizowaliśmy tamten mecz, ale Legia grała wtedy w innym ustawieniu. Nie możemy się bać takich meczów. Trzeba pokazywać piłkarską jakość. Nie zawsze da się to zrobić, bo na początku roku warunki bywają niesprzyjające, ale ja w to wierzę. Chciałbym, żebyśmy to my decydowali o tym, jak mecz będzie się układał na boisku - powiedział trener Lewandowski na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!

Niemniej, po dwóch przegranych z rzędu zajdą zmiany w zespole Radomiaka. - Po ostatnim meczu chciałem wymienić całą jedenastkę. Pierwsze minuty czy godziny po meczu w Kielcach nie były łatwe, ale wiadomo, że trzeba wszystko przeanalizować na spokojnie, zobaczyć gdzie zrobiliśmy błędy - przyznał szkoleniowiec Radomiaka.

- Za dużo było podań w poprzek boiska. Szukamy rozwiązań, by nasi kreatywni zawodnicy częściej szukali prostopadłych podań, przede wszystkim po odbiorze piłki. Rozważamy zmianę w środku pola w piątkowym meczu. Mam nadzieję, że będzie to impuls dla innych zawodników - dodał Lewandowski.

W kwestii personaliów warto poruszyć kwestię bramkarzy. Mimo iż Gabriel Kobylak jest wypożyczony z Legii do Radomiaka, to stołeczny klub nie będzie robił żadnych przeszkód. Kobylak może wystąpić w piątek. - Legia dała zgodę i nie będzie żadnych zmian w bramce - podsumował Lewandowski.

Początek meczu Radomiak Radom - Legia Warszawa w piątek o godz. 20.30

CZYTAJ TAKŻE:
Skandaliczne zachowanie Szwedów. Tak potraktowali Polaków
Tego w Polsce nie było od dekad. "Może wyjść coś więcej"

Komentarze (0)