Atalanta wyszła z dołka, Sebastian Walukiewicz wstał z ławki

PAP/EPA / MICHELE MARAVIGLIA / Na zdjęciu: Rasmus Hojlund
PAP/EPA / MICHELE MARAVIGLIA / Na zdjęciu: Rasmus Hojlund

Polak pojawił się w meczu Serie A po raz pierwszy od 23 stycznia. Sebastian Walukiewicz nie przyniósł szczęścia, ponieważ po jego wejściu z ławki rezerwowych Empoli straciło gola na 1:2 w starciu z Atalantą BC.

Atalanta nie zwyciężyła w czterech wcześniejszych meczach, przez co przed rozpoczęciem kolejki miała już pięć punktów straty do miejsc premiowanych awansem do Ligi Mistrzów i poczuła na plecach oddech innych klubów walczących o awans do europejskich pucharów. Neroblu przestali przypominać siebie z początku rundy wiosennej, kiedy to imponowali bramkostrzelnością.

Pasmo niepowodzeń Empoli jest jeszcze dłuższe i liczy sobie osiem kolejek. W tym czasie piłkarze z Toskanii trzy razy zremisowali i ponieśli pięć porażek. Przełamania nie przyniosło w marcu ani spotkanie z Monzą, ani starcie z Udinese Calcio, choć obaj wspomniani przeciwnicy również są w dolnej połowie tabeli. Empoli mogło natomiast pochwalić się, że punktowało w dwóch poprzednich meczach w Bergamo.

Empoli objęło prowadzenie w końcówce pierwszej połowy. Z powodzeniem odparło wcześniejsze ataki podopiecznych Gian Piero Gasperiniego, a kiedy przystąpiło do natarcia, od razu potwierdziło je strzałem na 1:0 Tyronne'a Ebuehiego. Strzelił on do siatki z bliska po płaskim dośrodkowaniu i asyście Francesco Caputo. Azzurri zabrali skromną zaliczkę na przerwę do szatni.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

Atalanta goniła po przerwie i doprowadziła do remisu 1:1 strzałem Martena De Roona. Holender urwał się przeciwnikom i mocno główkował po wrzutce Matteo Ruggieriego. Bramkarz Empoli nie zdążył z reakcją.

W 79. minucie Sebastian Walukiewicz wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Szczęścia nie przyniósł, ponieważ Empoli straciło w końcówce gola na 1:2. Rasmus Hojlund zapewnił przełomowe zwycięstwo Atalancie strzałem w sporym zamieszaniu.

Atalanta BC - Empoli FC 2:1 (0:1)
0:1 - Tyronne Ebuehi 44'
1:1 - Marten De Roon 58'
2:1 - Rasmus Hojlund 86'

Składy:

Atalanta: Juan Musso - Rafael Toloi, Jose Luis Palomino, Giorgio Scalvini (76' Ademola Lookman) - Davide Zappacosta (89' Joakim Maehle), Marten De Roon, Ederson, Matteo Ruggeri - Mario Pasalić (89' Merih Demiral) - Duvan Zapata (79' Rasmus Hojlund), Luis Muriel (79' Jeremie Boga)

Empoli: Samuele Perisan - Tyronne Ebuehi, Koni De Winter, Sebastiano Luperto, Fabiano Parisi - Jean-Daniel Akpa Akpro (69' Liam Henderson), Alberto Grassi (59' Ardian Ismaili, 79' Sebastian Walukiewicz), Jacopo Fazzini (59' Filippo Bandinelli) - Tommaso Baldanzi(70' Nicolas Haas) - Francesco Caputo, Martin Satriano

Żółte kartki: Boga, Palomino, Ruggieri (Atalanta) oraz Henderson, Bandinelli (Empoli)

Sędzia: Federico Dionisi

Czytaj także: Fiorentina ratuje sezon. Zejście Karola Linettego było pechowe
Czytaj także: Rewelacja Pucharu Włoch nie hamuje. Pokonała kolejnego mocarza

Źródło artykułu: WP SportoweFakty