Szejk z Kataru gotów przepłacić. Podbił ofertę za Manchester United

PAP/EPA / PAP/EPA/JULIO MUNOZ / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United
PAP/EPA / PAP/EPA/JULIO MUNOZ / Na zdjęciu: piłkarze Manchesteru United

Czy Manchester United zmieni właściciela? To pytanie powraca, po tym jak katarski szejk Jassim bin Hamad al-Thani poprawił poprzednią ofertę. Jest on gotów przepłacić za klub, aby tylko spełnić żądania rodziny Glazerów.

W tym artykule dowiesz się o:

Na początku marca brytyjskie media informowały, że szejk Jassim bin Hamad al-Thani oraz najbogatszy Brytyjczyk Jim Ratcliffe są zainteresowani przejęciem Manchesteru United. Obaj przedstawili dość podobne oferty opiewające na kwotę 4,5 mld dolarów. Problem w tym, że rodzina Glazerów, do której należą "Czerwone Diabły", oczekuje większej sumy. Mówi się w tym kontekście o 6 mld dolarów.

Z nowych informacji, jakie podało Sky Sports News, wynika, że szejk z Kataru jest "skłonny przepłacić" za klub z Manchesteru, byleby tylko spełnić żądania obecnych właścicieli. Poprawiona oferta, opiewająca na znacznie wyższą kwotę niż poprzednia, ma wpłynąć do Amerykanów w przyszłym tygodniu.

Nie oznacza to jednak, że Manchester United będzie kolejnym klubem ze Starego Kontynentu, który trafi w katarskie ręce. Również sir Jim Ratcliffe ma poprawić swoją ofertę, po tym jak w piątek odwiedził siedzibę klubu. Delegacja firmy Ineos, która należy do najbogatszego Brytyjczyka, spędziła w biurach United ponad sześć godzin.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

- Każda ze stron przedstawi drugą ofertę. Rzeczywistość jest taka, że ich pierwsze propozycje były mocno orientacyjne. W tym procesie tak naprawdę druga oferta będzie bardziej poważna - powiedziało amerykańskie źródło, na które powołuje się Sky Sports News.

Ratcliffe i Ineos nie komentują plotek dotyczących ewentualnego nabycia Manchesteru United. Wiadomo tylko, że Brytyjczyk przyleciał w czwartek z Nicei i znajdował się wśród osób, które w piątek odwiedziły klubowe biura. Nie są to wymysły brytyjskich mediów, bo 70-latek został sfotografowany w pobliżu Old Trafford.

Dziennikarze Sky Sporsts News zwrócili uwagę, że o ile Ratcliffe osobiście przybył do Manchesteru, o tyle Hamad al-Thani nie zdecydował się na taki ruch. Szejk wysłał jedynie swoich przedstawicieli, którzy mieli rozmawiać z działaczami "Czerwonych Diabłów" przez ponad dziesięć godzin.

Do zmiany właściciela miałoby dojść jeszcze przed końcem sezonu 2022/2023, tak aby nowy zarządca mógł zaplanować i przeprowadzić okienko transferowe według własnego planu.

Czytaj także:
- Ojciec Messiego nie wytrzymał. "Nie będziemy tego tolerować"
- Sergio Busquets rozchwytywany. Chce go pięć klubów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty