Rozczarowanie trenera Pogoni Szczecin. "To nasza bolączka"

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Jens Gustafsson
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: Jens Gustafsson

Jens Gustafsson ponownie narzekał na nieskuteczność podopiecznych z Pogoni Szczecin. Tylko Kamil Kuzera był zadowolony z bezbramkowego remisu przy Twardowskiego.

Pogoń Szczecin ponownie rozczarowała w meczu u siebie. Przez ponad pół roku od otwarcia stadionu odniosła na nim zaledwie dwa zwycięstwa. Kandydat do awansu do europejskich pucharów nie potwierdził przewagi ani jednym skutecznym atakiem. Drużyna Jensa Gustafssona raz wpakowała piłkę do bramki, ale trafienie zostało anulowane.

- Czuję duże rozczarowanie, że nie zdobyliśmy kompletu punktów. Rozpoczęliśmy pasywnie, ale później zdominowaliśmy przeciwnika i graliśmy zgodnie z naszym planem. Podobnie było w drugiej połowie, ale Korona miała w niej również kilka niebezpiecznych sytuacji. Na szczęście, utrzymaliśmy zero po stronie strat - ocenia trener Jens Gustafsson na konferencji prasowej.

- Oddaliśmy strzały z dystansu i niewiele zabrakło do strzelenia gola Łęgowskiemu i Dąbrowskiemu. Są rzeczy, które możemy zrobić lepiej, ale stworzyliśmy wiele sytuacji podbramkowych, dlatego pozostaje nam pracować nad skutecznością. To jest nasza bolączka - dodaje Szwed.

ZOBACZ WIDEO: "To nie jest tak, że się mądrzę". Robert Lewandowski mówi o swojej roli w Barcelonie

Korona Kielce poszukała swoich szans na rozstrzygnięcie meczu w drugiej połowie, ponieważ pierwszą część spędziła w zdecydowanej defensywie. Jewgienij Szykawka oddał uderzenie w słupek, a uderzenia w kierunku bramki Pogoni zostały zatrzymane przez Dantego Stipicę.

- Wiadomo było, że zmierzymy się z olbrzymim potencjałem ofensywnym. Przy odrobinie szczęścia wybroniliśmy to. Mogliśmy coś wcisnąć, ale jestem bardzo zadowolony z punktu zdobytego w Szczecinie - ocenia Kamil Kuzera, trener Korony.

- Dla nas każdy punkt jest na wagę złota, tym bardziej na takim terenie jak stadion Pogoni. Nie spodziewałem się aż takiej jakości przeciwnika, ale chwała mojemu zespołowi za konsekwencję w obronie. To chyba najtrudniejszy mecz w tej rundzie - dodaje Kuzera.

Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę
Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"

Komentarze (0)