Pep Guardiola świetnie zna emocje związane z El Clasico. Hiszpan sam przecież prowadził FC Barcelonę w latach 2008-2012, z którą zdobył łącznie czternaście tytułów. Nic więc dziwnego, że w jego sercu wciąż jest miejsce dla katalońskiego klubu.
Szkoleniowiec Manchesteru City jeszcze w sobotę prowadził swój zespół w ćwierćfinałowym spotkaniu Pucharu Anglii przeciwko Burnley. Obywatele rozgromili rywala aż 6:0, a kolejne show urządził Erling Haaland (więcej przeczytasz TUTAJ).
Dzień później w dobrym humorze po imponującym zwycięstwie Pep Guardiola wybrał się na Camp Nou. FC Barcelona stanęła przed szansą powiększenia przewagi w tabeli Primera Division nad Realem Madryt.
Reporterzy uchwycili szkoleniowca na trybunach stadionu, gdy witał się z żoną Johana Cruyffa, Danny Coster.
Pep Guardiola zapewne nie mógł narzekać po pierwszej połowie El Clasico. Co prawda wynik nie był idealny, ponieważ FC Barcelona remisowała z Realem Madryt do przerwy. Emocji było jednak sporo, a Camp Nou ogarnęła ekstaza po bramce wyrównującej Sergiego Roberto.
Zobacz też:
Co to było? Kuriozalny gol na Camp Nou (wideo)
Meho Kodro: Lewandowski ma mini kryzys. Moja ocena tego transferu jest jednoznaczna!
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: butelki, petardy i noże. Przerażające nagranie z meczu