55 goli w sezonie 2019/2020, 48 w sezonie 2020/2021 i 50 w sezonie 2021/2022 - to liczby Roberta Lewandowskiego w trzech jego ostatnich sezonach w Bayern Monachium.
Nic więc dziwnego, że gdy w lipcu ubiegłego roku opuszczał Bawarię, w składzie mistrzów Niemiec pozostawała wielka dziura w ofensywie.
Próbowano ją "zasypać" transferem Sadio Mane, ale ten nie strzela tak, jak w Liverpoolu. Miejsce "Lewego" w ataku zajął Eric Choupo-Moting. Jego liczby? Obok tych polskiego napastnika nawet "nie stoją", ale...
ZOBACZ WIDEO: Tego bramkarz się nie spodziewał. Co on zrobił?!
W Niemczech o 33-latku pisze się same dobre rzeczy. Komplementów nie szczędzi mu również prezes Bayernu Herbert Hainer. Dziennikarze "Kickera" zapytali go ostatnio o to, czy nie jest zaskoczony tym, "że odejście Lewandowskiego zostało tak dobrze zrekompensowane".
Jaka padła odpowiedź? - Eric Maxim Choupo-Moting wykonuje znakomitą pracę, inni też biorą odpowiedzialność. Moje wyrazy uznania dla niego! Ale nie jestem zaskoczony - przyznał Hainer.
Choupo-Moting w 26 występach w tym sezonie zaliczył 17 goli i cztery asysty. W samej Bundeslidze jest to 17 meczów i 10 trafień. Trudno więc porównywać to w jakikolwiek sposób z osiągnięciami Lewandowskiego.
Co więcej z Polakiem w składzie Bayern był "potworem". W Niemczech rywale mogli marzyć, żeby go złapać. Tymczasem w obecnych rozgrywkach - na dziewięć kolejek przed końcem - Bawarczycy stracili fotel lidera na rzecz Borussii Dortmund. Co ciekawe obie ekipy zmierzą się ze sobą już 1 kwietnia na Allianz Arena.
Dobrze ekipie z Monachium wiedzie się z kolei w Lidze Mistrzów, gdzie w walce o ćwierćfinał dwukrotnie ograli Paris Saint-Germain. Teraz czeka ich starcie hitowy dwumecz z Manchesterem City.
Zobacz także:
Błysk "Lewego", a potem ważny gol. Hiszpan zwraca uwagę na jedną rzecz
Wszystko jasne! Jest decyzja ws. meczu Polska - Albania