W lipcu 2021 roku islandzka policja poinformowała, iż zatrzymała 31-letniego mężczyznę w ramach dochodzenia za domniemane przestępstwa seksualne wobec dzieci. Media ujawniły, że chodziło o Gylfiego Sigurdssona, ówczesnego zawodnika Evertonu.
Przez to jego klub postanowił zawiesić go w prawach zawodnika. Ponadto angielski zespół wspierał władze w prowadzonym przez nich śledztwie. Sigurdsson jednak za sprawą kaucji opuścił areszt, zaprzeczając wszystkim zarzutom.
W 2022 roku jego kontrakt z Evertonem dobiegł końca. A gdyby tego było mało, Islandczyk zdecydował się na zakończenie kariery.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niecodzienne ogłoszenie szczęśliwej nowiny
W piątek, 14 kwietnia 2023 roku, w islandzkich mediach zrobiło się głośno na temat Sigurdssona. Pojawiła się w nich interwencja, że wszystkie zarzuty przeciwko Sigurdssonowi zostały wycofane.
"Zespół dochodzeniowy oraz prokurator po wspólnej współpracy doszli do wniosku, że dowody, którymi dysponowali, nie spełniają wymogów prokuratury" - wynika z komunikatu policji, który pojawił się na islandzkich portalach społecznościowych.
Zarówno strona Morgunbladinn.is, jak i Fotbolit.net nie mają wątpliwości w sprawie kariery Sigurdssona. Ich zdaniem 33-latek ma w planach powrót do profesjonalnej gry. Jednak biorąc pod uwagę jego dwuletni rozbrat z futbolem, można być pewnym, że nie znajdzie zatrudnienia w Premier League, gdzie notował swoje ostatnie występy.
Przeczytaj także:
Carlo Ancelotti zabrał głos po meczu. Żałował jednej rzeczy