W tym artykule dowiesz się o:
Chyba niewiele osób spodziewało się, że brazylijska reprezentacja będzie tak długo bez selekcjonera. Zmagania podczas mistrzostw świata w Katarze zakończyły się w grudniu, a do marca wciąż nie wybrano następcy Tite. Obecnie drużynę tymczasowo prowadzi Ramon Menezes Hubner.
Prezes brazylijskiej federacji piłkarskiej, Ednaldo Rodrigues już nie ukrywa tego, kto jest numerem jeden na jego liście życzeń. W rozmowie z Reuters Sports Brazylijczyk bardzo dużo mówił o Carlo Ancelottim i z jego słów można dość jasno wywnioskować, że to właśnie Włoch jest jego ulubieńcem.
- Ancelotti jest niesamowicie szanowany przez piłkarzy. Nie tylko przez Ronaldo Nazario czy Viniciusa Juniora, ale przez wszystkich, których prowadził. Bardzo go lubię za jego metodykę pracy. Nie trzeba go przedstawiać. To szkoleniowiec z najwyższej półki, który ma wiele osiągnięć i mamy nadzieję, że będzie miał ich jeszcze więcej - stwierdził wprost.
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące opinie nt. Roberta Lewandowskiego. Oto co napisali Hiszpanie
Prezes wyznał też, że włoski trener jest również bardzo mile odbierany w brazylijskim społeczeństwie. - Nie jest ulubieńcem tylko piłkarzy, ale też kibiców. Wszędzie gdzie pojadę w Brazylii, na każdym stadionie, jestem o niego pytany. Ludzie mówią o nim w bardzo czuły sposób, w uznaniu za to, czego dokonał w swojej karierze - przyznał.
Na koniec Rodrigues niejako poprosił o cierpliwość w kwestii wyboru szkoleniowca. - Miejmy wiarę w Boga, poczekajmy na odpowiedni moment i wtedy zobaczymy, czy uda nam się do tego doprowadzić - powiedział. Według mediów celem brazylijskiej federacji jest zakontraktowanie nowego selekcjonera przed czerwcową przerwą na kadrę.
Czytaj też: Jan Bednarek: Najważniejsza jest reakcja Kluczowy zawodnik Albanii poza grą?