Debiut Fernando Santosa w roli selekcjonera reprezentacji Polski był zupełnie nieudany. Na inaugurację eliminacji Euro 2024 Biało-Czerwoni przegrali 1:3 na wyjeździe z Czechami i w poniedziałek mieli doskonałą szansę, by się zrehabilitować przed własną publicznością.
Po długiej przerwie Biało-Czerwoni wrócili na PGE Narodowy. Na godz. 20:45 zaplanowano początek spotkania eliminacyjnego z Albanią. To premierowy mecz nowego selekcjonera na arenie w Warszawie.
Kadrowicze nieco zaskoczyli kibiców obecnych na stadionie przed pierwszym gwizdkiem. Podopieczni Santosa na przedmeczową rozgrzewkę wybiegli na murawę w koszulkach z nazwiskami zawodniczek reprezentacji Polski.
Zachowanie reprezentantów miało związek z akcją zorganizowaną przez PZPN "Czas na nas". Był to wyraz poparcia dla futbolu kobiet nad Wisłą. W ten sposób Robert Lewandowski wraz z kolegami z drużyny poparł również kandydaturę Polski jako gospodarza mistrzostw Europy kobiet, które zostaną rozegrane w 2025 roku.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Krychowiak wróci do reprezentacji Polski? "Nie wykluczam tego"
Polska była organizatorem Euro 2012, mistrzostw Europy do lat 21 (2017 rok) oraz mistrzostw świata FIFA do lat 20.
Czytaj także:
Mocny wiatr podczas meczu Polska-Albania. To nagranie jest niepokojące
Bereszyński wyjaśnił swoją sytuację. "Wiedziałem od początku"