Koszmar zawodnika Realu Madryt. Ledwo wrócił, a znowu jest kontuzjowany

Getty Images / Urbanandsport/NurPhoto / Na zdjęciu: Ferland Mendy.
Getty Images / Urbanandsport/NurPhoto / Na zdjęciu: Ferland Mendy.

Ferland Mendy jest jednym z najbardziej pechowych zawodników Realu Madryt w tym sezonie. Francuski defensor stracił sporo meczów przez kontuzje i wiele wskazuje na to, że to nie koniec jego problemów.

W tym artykule dowiesz się o:

W całej bieżącej kampanii Carlo Ancelottiego nie rozpieszcza sytuacja zdrowotna w zespole. Włoski szkoleniowiec niemalże co chwilę musi borykać się z urazem kolejnego zawodnika, a niektórzy gracze mają już permanentne problemy z regularnymi występami.

Jednym z naczelnych przykładów piłkarza, który notuje bardzo małą liczbę występów jest Ferland Mendy. Francuski defensor pauzował od końcówki stycznia i do gry wrócił dopiero 19 marca, gdy pojawił się na boisku wchodząc z ławki rezerwowych podczas arcyważnej rywalizacji z FC Barceloną.

Wtedy 27-latek zanotował pierwsze minuty po niespełna dwóch miesiącach przerwy i teraz okazuje się, że z trybun lub sprzed telewizora obejrzy kilka kolejnych spotkań. Real Madryt oficjalnie poinformował, że podczas czwartkowego treningu Francuz doznał kontuzji mięśnia lewej łydki. Natomiast media donoszą, ile potrwa jego rekonwalescencja.

Z doniesień podawanych przez dziennik "AS" wynika, że defensor będzie pauzował przez dwa tygodnie. Inne wieści przynosi nam popularny w Hiszpanii program El Chiringuito. Według występującego tam dziennikarza, Jose Luisa Sancheza, Mendy na kolejny występ poczeka nawet miesiąc.

Niezależnie od tego ile Ancelotti będzie musiał czekać na powrót defensora, faktem jest, że ten uraz solidnie utrudnia mu sytuację na najbliższe tygodnie. Królewskich czeka wiele trudnych i ważnych spotkań, a w związku z tym Włoch z pewnością chciałby mieć do dyspozycji jak największą liczbę graczy.

ZOBACZ WIDEO: Gromy spadły na Lewandowskiego. "Schowany do szafy"

Czytaj też:
Barcelona potwierdza rozmowy z Messim
Dobra wiadomość dla FC Barcelony

Komentarze (0)