Relacje na żywo
  • wszystkie
  • Piłka Nożna
  • Siatkówka
  • Żużel
  • Koszykówka
  • Piłka ręczna
  • Tenis
  • Skoki

Dlatego Bayern zmienił trenera. "Weryfikacja nadejdzie"

- Zwolnienie Juliana Nagelsmanna to było zaskoczenie. Ale w sobotę jego następca nie był w stanie zrobić zbyt wiele - tłumaczy Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski.

Maciej Siemiątkowski
Maciej Siemiątkowski
piłkarze Bayernu Monachium PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: piłkarze Bayernu Monachium
To była niespodzianka, która była zaskoczeniem dla kibiców Borussii Dortmund. Ich klub przystępował do sobotniego Der Klassikera jako mocniejszy zespół. BVB było liderem Bundesligi i wyglądało stabilniej w porównaniu z Bayernem Monachium, który w przerwie reprezentacyjnej zmienił trenera i zmierzył się ze skandalem po publikacjach na temat problemów Juliana Nagelsmanna w szatni. To problemy z piłkarzami miały zdecydować o rozwiązaniu kontraktu.

Władze Bayernu zadziałały szybko i za Nagelsmanna zatrudniły Thomasa Tuchela. Po takiej rewolucji Borussia jeszcze mocniej liczyła na zwycięstwo w hicie i przełamanie dziesięcioletniej dominacji Bayernu w Bundeslidze. Mocno się rozczarowała.

Wtedy plan się zawalił

To Bayern wygrał Der Klassiker 4:2. Mistrz Niemiec do 50. minuty zdążył zadać cztery ciosy przeciwnikowi i miał zwycięstwo w garści. Szczególnie mocno zabolała strata pierwszego gola po fatalnym błędzie bramkarza, Gregora Kobela (więcej TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: Kanonada w Monachium. 6 bramek! Koszmarny wieczór bramkarza BVB

Dzięki temu ekipa Tuchela wróciła na podium Bundesligi i ma dwa punkty przewagi nad BVB.

- To było dobre widowisko, ale większość kibiców Borussii spodziewała się lepszego wyniku i lepszej gry - przyznaje Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski i napastnik m.in. VfB Stuttgart i Karlsruher SC. - Pierwszy kwadrans zagrali naprawdę dobrze, ale po błędzie bramkarza plan się zawalił. To tak ich zaskoczyło, że chwilę później stracili kolejne dwa gole i było po zawodach. Miało być inaczej, a tymczasem Bayern wygrał dziewiąty Der Klassiker z rzędu u siebie - dodaje.

Były zawodnik klubów Bundesligi oddaje też zasługi Nagelsmannowi. Choć został już zwolniony, to - zdaniem Gilewicza - wylał fundamenty pod te zwycięstwo.

- Wszyscy odebrali jego zwolnienie jako olbrzymie zaskoczenie. Jednak przypominam, że w meczu z BVB nie było w pełni widać zespołu Tuchela. Cały zespół miał do dyspozycji w piątek, od tamtej pory nie był w stanie zrobić zbyt wiele. Jedynie ustawić zespół, porozmawiać z piłkarzami, ale bez wypracowania nowych schematów. Choć widziałem zadatki - analizuje nasz rozmówca.

Jedna rzecz zwraca uwagę

Zmiana przyniosła szybkie efekty. Bayern wrócił na pierwsze miejsce w lidze, a w połowie kwietnia czeka go niezwykle ważny dwumecz. Mistrz Niemiec powalczy o półfinał Ligi Mistrzów z Manchesterem City.

- To będzie prawdziwa weryfikacja - przestrzega Gilewicz. - W 1/8 finału przeciwko Paris Saint-Germain Bayern miał dwa perfekcyjne występy. To Nagelsmann zaprowadził ich tam i do ćwierćfinału Pucharu Niemiec. Wyznacznikiem pracy nowego trenera będzie Liga Mistrzów. W zeszłym sezonie była wpadka w ćwierćfinale z Villarealem i podobnych wypadków ma już nie być - dodał.

Po konflikcie z piłkarzami to Tuchel ma zaprowadzić porządek. Nowy trener ma dokonać jeszcze jednej rzeczy - pogodzić walkę Bayernu na trzech frontach. Marzeniem jest wygranie Bundesligi, Pucharu Niemiec i przede wszystkim Ligi Mistrzów. Nagelsmann mimo świetnych występów w LM zaliczał wpadki w lidze.

- Ta zmiana ma przynieść stabilizację. Takie porażki jak z Borussią Moenchengladbach i Bayerem Leverkusen mają się już nie przydarzyć. W kwietniu przed Bayernem kluczowe mecze - zwraca uwagę Radosław Gilewicz.

Pierwszy mecz ćwierćfinału LM Bayern zagra z Manchesterem City we wtorek 11 kwietnia.

Maciej Siemiątkowski, dziennikarz WP SportoweFakty

Czytaj też:
Piłkarze Bayernu zaskoczyli Tuchela. "To było trochę zbyt dzikie"

Czy Bayern awansuje do półfinału LM?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
Komentarze (0)
    Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
    ×
    Sport na ×