Podopieczni Johna van den Broma nieco zawodzą w krajowych rozgrywkach, natomiast spisują się zdecydowanie lepiej poza PKO Ekstraklasą. Aktualni mistrzowie Polski zdołali dotrzeć już do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy, w którym zmierzą się wkrótce z włoską Fiorentiną.
W pokonanym polu zawodnicy Lecha Poznań pozostawili między innymi FK Bodo/Glimt oraz Djurgardens IF. Komisja Dyscyplinarna UEFA przyjrzała się poprzednim spotkaniom z udziałem ekipy van den Broma.
Jak czytamy, klub został ukarany przez europejską federację grzywną w wysokości 14 tysięcy euro za blokowanie przejść w drugim starciu z Norwegami. Taką samą karę poznaniacy otrzymali za pierwszy mecz z Djurgardens, w którym kibice użyli też środków pirotechnicznych, co z kolei zostało wycenione na 23,25 tysiąca.
Fani Lecha w Szwecji także użyli środków pirotechnicznych, narażając klub na straty w wysokości 35,25 tysiąca. Dodatkowe 4 tysiące Lech będzie musiał zapłacić za niewłaściwe zachowanie drużyny w rewanżu z Djurgardens.
Podsumowując, po przeliczeniu klubowa kasa Lecha zostanie uszczuplona o około 424,45 tysiąca złotych.
ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze
Czytaj także:
Cracovia wypuściła zwycięstwo z rąk. Widzew grał do końca
Ciekawy kierunek dla kadrowicza. "Ta kwota zadowoliłaby Lecha"