Gikiewicz milczy po swoim błędzie. "Sami to schrzaniliśmy"
Rafał Gikiewicz nie znajduje się obecnie w formie, którą zachwycaliśmy się kilkanaście tygodni wcześniej. W meczu z Wolfsburgiem popełnił błąd, który doprowadził do utraty zwycięstwa.
Getty Images
/ Roland Krivec/DeFodi Images
/ Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
Od kilku tygodni polski bramkarz niestety obniżył loty i nie pomaga już tak często swojemu zespołowi. Kolejny przykład błędu naszego golkipera mieliśmy w weekend, gdy FC Augsburg prowadził 2:1 z VfL Wolfsburg (na wideo poniżej).
Po spotkaniu jednak niechętnie mówił o swojej ewidentnej pomyłce przy obliczaniu toru lotu piłki. Polski bramkarz wolał się w swoich wypowiedziach skupić na grze zespołu i błędach drużynowych.
- To nie jest porażka, ale tracimy dwa punkty i nie możemy być zadowoleni. Mimo to pozostałe drużyny, które są w strefie spadkowej, przegrały lub zremisowały, przewaga jest taka sama jak przed meczem. Sami to schrzaniliśmy - przyznał cytowany przez "Kickera".
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
![Gikiewicz miał furę szczęścia. Katastrofalny występ rywala [WIDEO]](https://v.wpimg.pl/ODg0OC5qYCUGUjlwGgptMEUKbSpcU2NmEhJ1YRpDfnIfAX13GgIpaQZUIipbGDwwFVEsKVRfODQEVCFtRR1gNxNfPSJSFH1rAVUuN0ADKiA4Xz0qUhghJQsfeXcHSXwgVAkucgJFeXM4AXdwDEl3cF8eJTNSUzI)
gp56
Zgłoś komentarz
