Ruch Chorzów wpadł w kryzys. Kolejny rzut karny w końcówce

To nie jest dobry czas dla Ruchu Chorzów w Fortuna I lidze. Niebiescy nie wygrali trzeciego spotkania. Niebiescy szczęśliwie zremisowali w Gliwicach z Podbeskidziem Bielsko-Biała 2:2.

Michał Piegza
Michał Piegza
piłkarze Ruchu Chorzów WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Ruchu Chorzów
Po raz kolejny w Gliwicach w meczu Ruchu Chorzów emocje były do końca spotkania. Niebiescy po dwóch potyczkach bez wygranej podejmowali Podbeskidzie. Bielszczanie, chcąc zbliżyć się do strefy barażowej, Niebieskich musieli pokonać.

Przez pierwsze dwa kwadranse lepiej prezentowali się goście. Ruch grał się wyraźnie słabiej niż na początku rundy. W 11. minucie, po kontrze dogranie przeciął Remigiusz Szywacz, a Jakub Bielecki nogą odbił piłkę na poprzeczkę.

Górale atakowali, ale to Ruch zdobył gola, kiedy po dwóch kwadransach przepięknie z dystansu uderzył Szywacz.

ZOBACZ WIDEO: To nowy bohater kadry. Padły słowa o transferze

Bielszczanie w końcówce 1. połowy dążyli do wyrównania, ale brakowało im spokoju. W 37. minucie Bielecki odbił dwa uderzenia z bliska. W kolejnych minutach obrońcy gospodarzy ofiarnie blokowali strzały rywali.

Po przerwie Ruchowi początkowo udawało się oddalać grę od własnej bramki. Wiele zmieniło się po wejściu Tomasza Neugebauera. Były zawodnik Niebieskich dodał jakości bielszczanom i w 71. minucie doprowadził do remisu uderzając z pola karnego.

W końcówce było sporo emocji. W 84. minucie po uderzeniu z pola karnego Paweł Baranowski zablokował gracza gości. Po trwających kilka minut analizach VAR sędzia podyktował rzut karny. Joan Roman uderzył technicznie, podcinką, Bielecki był blisko obrony strzału. Piłka ostatecznie znalazła się w bramce.

Ruch rzucił się do odrabiania strat. W 93. minucie z bliska spudłował Konrad Kasolik, którego popchnął obrońca. Sędzia wskazał na "wapno", ale po chwili podszedł jeszcze do monitora i ostatecznie podtrzymał decyzję. Wojnę nerwów wygrał Daniel Szczepan.

W emocjonującej końcówce gole nie padły. To jednak goście mogą być na siebie wściekli. To oni powinni z Gliwic wracać z kompletem punktów. Nie byli jednak w stanie pokonać Ruchu, który w dwóch ostatnich potyczkach wyraźnie spuścił z tonu.

Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:2 (1:0)
1:0 - Remigiusz Szywacz 30'
1:1 - Tomasz Neugebauer 71'
1:2 - Joan Roman (k.) 88'
2:2 - Daniel Szczepan (k.) 90+5'

Składy:

Ruch Chorzów: . Jakub Bielecki - Konrad Kasolik, Paweł Baranowski, Remigiusz Szywacz - Tomasz Wójtowicz, Tomasz Swędrowski (89' Łukasz Janoszka), Patryk Sikora, Tomasz Foszmańczyk (69' Mikołaj Kwietniewski), Łukasz Moneta (63' Kacper Skwierczyński; 89' Przemysław Szur) - Szymon Kobusiński (46' Jan Sedlak), Daniel Szczepan.

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Wiktor Kaczorowski - Ezequiel Bonifacio, Arthur Vitelli, Julio Rodriguez, Jeppe Simonsen, Florian Hartherz - Maksymilian Sitek (59' Yigit Emre Çeltik), Marcel Misztal (67' Michał Janota), Tomasz Jodłowiec (59' Tomasz Neugebauer), Joan Roman - Kamil Biliński.

Żółte kartki: Foszmańczyk, Baranowski, Sikora (Ruch) oraz Vitelli, Roman, Rodríguez, Neugebauer (Podbeskidzie).

Sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa).

Widzów: 8 452.


Czytaj także:
Zwrot akcji w meczu na dole Fortuna I ligi. Zdecydował gol samobójczy
Lider Arki Gdynia zdobył dwa gole. Mają gorzki smak

Podbeskidzie Bielsko-Biała zakwalifikuje się do baraży?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×