Dobre informacje dla Fernando Santosa. Kadrowicz gotowy do gry

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Bartosz Bereszyński (z prawej)
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Bartosz Bereszyński (z prawej)

Fernando Santos na ostatnim zgrupowaniu nie mógł skorzystać z usług Bartosza Bereszyńskiego, który miał problemy zdrowotne. Zdaniem Gianluci di Marzio, Polak jest już zdrowy i otrzymał zielone światło do gry.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=19978]

Bartosz Bereszyński[/tag] zimą zamienił Sampdorię Genua na SSC Napoli. Udało się ten transfer przeprowadzić dzięki fenomenalnej formie naszego defensora na mistrzostwach świata w Katarze, gdzie grał na nieswojej pozycji.

Jako lewy obrońca "Bereś" sprawdził się doskonale. Do klubu spod Wezuwiusza przechodził jednak ze świadomością, że będzie tam najprawdopodobniej jedynie rezerwowym i na zbyt wiele czasu do gry liczyć nie może.

Wydawało się, że szansą na złapanie minut na murawie będzie przyjazd na kadrę. Niestety jednak Bereszyński z powodu problemów zdrowotnych był niedostępny dla nowego selekcjonera Biało-Czerwonych.

Według włoskiego dziennikarza Gianluci di Marzio, sprawa już się wyjaśniła. Polak miał wyleczyć swój uraz i otrzymać zielone światło do gry od klubowych lekarzy. Choć tak de facto niestety mówimy tu raczej o zezwoleniu na treningi.

Od przejścia do SSC Napoli Polak zagrał w zaledwie jednym meczu. Mowa o przegranym po rzutach karnych spotkaniu z Cremonese w Pucharze Włoch. Wówczas Bereszyński spędził na murawie 120 minut. To było jeszcze w styczniu 2023 roku.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź

Źródło artykułu: WP SportoweFakty