Lewandowski ucina spekulacje. Oto prawda o Nagelsmannie

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Julian Nagelsmann
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Julian Nagelsmann

- Dla mnie to była niespodzianka - tak Robert Lewandowski krótko odniósł się do zwolnienia Juliana Nagelsmanna z Bayernu Monachium. Zdradził również przy okazji, czy to faktycznie z jego powodu zdecydował się opuścić ekipę z Bawarii.

To był duży szok! Bayern Monachium w trybie pilnym zdecydował się pożegnać Juliana Nagelsmanna i zatrudnić w jego miejsce Thomasa Tuchela.

Zdziwionych taką decyzją (i momentu jej podjęcia) było wielu. Wśród nich znalazł się m.in. Robert Lewandowski. Szybko wytłumaczył dlaczego uważa, że była to dla niego niespodzianka.

- W Lidze Mistrzów wszystko szło świetnie. W Bundeslidze sposób gry może nie był taki, jakiego by sobie życzyli, ale dalej była szansa na tytuł - przyznał w "Bildzie".

ZOBACZ WIDEO: Polak rozpalił dyskusję. Mocna odpowiedź

Od razu - przy okazji tej rozmowy - wrócono również do tematu, że to właśnie przez szkoleniowca Lewandowski zdecydował się po ośmiu latach opuścić w lipcu 2022 roku Bayern, o czym mocno pisali niemieccy dziennikarze.

Niedawno padły też mocne słowa ze strony Floriana Plettenberga (dziennikarz Sky Sport), że to Nagelsmann miał zażyczyć sobie sprzedaży polskiego napastnika. Więcej tutaj -->> To dlatego "Lewy" odszedł z Bayernu? Sensacyjne ustalenia

Co na to sam Lewandowski? - Nie. Po prostu poczułem w tamtym momencie, że mógłbym stracić radość z futbolu, gdybym został dłużej w Monachium - przyznał Polak, który z Bayernem wygrał wszystko co było możliwe.

- Oczywiście nadal chodziłem do pracy, ale raczej dlatego, że był to obowiązek, a nie przyjemność - wyznał szczerze. - Nie chciałem tego uczucia, to nie było dobre ani dla klubu, ani dla mnie.

Pomimo 34-lat Lewandowski nadal miał w głowie to, żeby zagrać w innym kraju i... ciągle się rozwijać. To wszystko dał mu transfer do Barcelony.

"Lewy" w Bayernie "przerobił" wielu trenerów. Ci przychodzili i odchodzili, ale nie zmieniało się jedno - Polak regularnie strzelał mnóstwo goli. Zdradził, za kadencji którego był najlepszy. Tutaj padło nazwisko Hansi Flick.

- Najlepszy czas w Bayernie miałem w momencie, w którym trenerem był Hansi. Wygraliśmy wszystko. Zrealizowałem swoje marzenie o wygraniu Ligi Mistrzów. To był wspaniały czas - stwierdził.

Czy Bayern w tym roku jest w stanie powtórzyć to osiągnięcie i wygrać kolejny raz Champions League? Żeby tak się stało, najpierw - w ćwierćfinale - musi uporać się z Manchesterem City. Kto awansuje dalej? "Lewy" ocenił szanse na 50:50 dodając, że kluczowa tutaj będzie dyspozycja dnia.

Zobacz także:
Dramat gwiazdy Bayernu. Tak doszło do ogromnej sensacji!
Dopingowa wpadka reprezentanta Polski. Lech Poznań jest w szoku

Komentarze (2)
avatar
1989
8.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak czytam te wasze komentarze to jest mi poprostu wstyd .Robert to wzor do nasladowania dla polskiej mlodziezy.Dlaczego go tak ludzie nienawidza. 
avatar
Nie dałem się zaszczepić
5.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wiadomo że tego nie powie, ale odszedł przez NagelSSmana. A teraz Bayern Monachium się męczy i nie może odbudować dobrego klimatu w zespole.