Wystarczyły dwa słowa Ancelottiego. Szatnia Realu Madryt wpadła w euforię [WIDEO]

Real Madryt awansował do finału Pucharu Króla po pokonaniu 4:0 FC Barcelony na wyjeździe. Po meczu Carlo Ancelotti ogłosił, że czwartek jest dniem wolnym, a zespół wpadł w euforię.

Rafał Sierhej
Rafał Sierhej
Zdjęcie: Euforia w szatni Realu Madryt Twitter / Real Madrid Arab / Zdjęcie: Euforia w szatni Realu Madryt
Real Madryt do Barcelony na rewanżowy mecz półfinałowy Pucharu Króla przyjeżdżał ze stratą jednego gola. Po pierwszej części meczu na Camp Nou było już 1:0 dla gości, co oznaczałoby dogrywkę po kolejnych 45 minutach.

W drugiej połowie na murawie istniał jednak tylko jeden zespół. Mowa o drużynie prowadzonej przez Carlo Ancelottiego. Ostatecznie skończyło się zwycięstwem 4:0 i awansem do finału z Osasuną Pampeluną.

Po spotkaniu świętowania w szatni nie było końca. Na filmach opublikowanych w social mediach widzimy tańczący zespół, ale największa radość drużyny była, gdy dwa magiczne słowa wypowiedział Carlo Ancelotti.

Włoch doskonale zbudował napięcie. Najpierw rozpoczął od słów "Przede wszystkim chcę wam pogratulować. Oglądanie takiego meczu jest powodem do dumy dla mnie i wszystkich osób pracujących z wami".

- Po drugie, skłamałem, to nie był finał. To dopiero półfinał. Musimy jeszcze rozegrać finał. A po trzecie... Jutro wolne! - kontynuował dalej. Po tych ostatnich dwóch słowach szatnia Realu wpadła w euforię.

Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bajeczny gol 17-latka z Legii


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Czy Real wygra Puchar Króla?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×